Niektórzy artyści tygodniami przygotowują się do nagrań studyjnych, które potem też potrafią ciągnąć się w nieskończoność. Jazzmani spod znaku free mają pod tym względem dużo łatwiej. Jednego dnia mogą umówić się na wspólne granie, następnego odbyć improwizowaną sesję, a trzeciego udostępnić ją słuchaczom. W pewnym uproszczeniu, ale tak właśnie powstała płyta „Mursz” tria Jędras, Łochowski, Małkowski.