Marianna Schreiber wzięła udział w drugiej edycji programu "Królowa przetrwania" i odpadła tuż przed wielkim finałem. Co więcej, sama postanowiła zrezygnować z dalszego udziału, wyprzedzając w ten sposób Elizę Trybałę, która planowała ją wyeliminować. Teraz pomiędzy dwiema uczestniczkami doszło do ponownej konfrontacji. Wszystko przez ostatnią wypowiedź gwiazdy "Warsaw Shore", która zakpiła z wypowiedzi Schreiber, jakoby ta miała otrzymać za udział w show zawrotną sumę. 32-latka postanowiła rozwiać wszelkie wątpliwości i... pokazała fakturę.
REKLAMA
Zobacz wideo Schreiber bez gryzienia się w język o decyzji Lewego. Zawiodła się?
Marianna Schreiber odpowiada Elizie i Pawłowi Trybałom. Pokazała fakturę i wszystko jasne
Marianna Schreiber postanowiła odpowiedzieć na uszczypliwości Elizy i Pawła Trybałów, którzy zasugerowali, iż za udział w programie "Królowa przetrwania" mogła zarobić co najwyżej na rower. -Najśmieszniejsze było, jak oglądałam wywiad pewnej dziewczyny z "Królowej przetrwania", mojej ulubienicy, która opowiadała o gigantycznych kwotach, jakie dostała w programie. A świat jest mały i dokładnie wiem, kto ile dostał za ten program. Dlatego, ludzie, a szczególnie influencerzy, przestańcie okłamywać ludzi - powiedziała Eliza Trybała w rozmowie z Pudelkiem.
Schreiber nie pozostała obojętna i udostępniła na Instagramie zdjęcie faktury, z której wynika, iż otrzymała za udział w show dokładnie 55 350 złotych. "Kupiłam ostatnio mojej córce na komunię rower za 1200 złotych. Uważam, iż to dobra cena i jesteśmy bardzo zadowolone z jego jakości. A to kwota, jaką dostałam za udział w programie. Nie wierzcie we wszystko, co mówią inni. Zawsze warto weryfikować u źródła" - napisała Marianna Schreiber na Instagramie.
Marianna Schreiber ostro o Elizie Trybale. "Żmije w ludzkiej skórze"
Choć Marianna Schreiber nie brała udziału w finale "Królowej przetrwania", 26 lutego na żywo komentowała ostatni odcinek show w sieci. Oglądając go, odniosła się do momentu swojej eliminacji oraz do relacji z Elizą Trybałą. Nie gryzła się w język. "Bałam się węży, a tak naprawdę powinnam się bać żmij w ludzkiej skórze. Moja największa nauczka z programu jest taka, iż kreacja w internecie często rozmija się z prawdą. Tu możesz być kochającą żoną, matką, autorytetem dla wielu, a w rzeczywistości osobą podłą i zakłamaną, bez grama empatii" - stwierdziła celebrytka.