Troye Sivan odniósł się do krytyki, jaka spadła na jego teledysk do utworu „Rush”. Ze względu na dominację zbyt szczupłych ciał w klipie, fani zarzucili artyście brak różnorodności i ciałopozytywności.
W ostatnim wywiadzie Troye Sivan opowiedział o tym, jak radzi sobie z internetowym hejtem i jakie lekcje wyciągnął z tej sytuacji.
Artysta przyznał, iż jako osoba, która dorastała w Internecie, ma świadomość, jak dynamicznie zmieniają się dyskusje w sieci:
Jedną z zalet bycia niemalże nieustannie online od dziesiątego roku życia jest to, iż rozumiem, jak przebiega i zmienia się rozmowa w internecie. Wiem, kiedy warto słuchać, a kiedy lepiej tego nie robić, bo trzeba chronić swoje zdrowie psychiczne. Słuchanie, uczenie się i angażowanie w rozmowy jest ważne, ale jednocześnie trzeba umieć rozpoznać, kiedy ktoś po prostu trolluje z nudów.
Sivan podkreślił, iż choć krytyka może być bolesna, to zdolność do odróżnienia konstruktywnych komentarzy od zwykłego hejtu pomogła mu zachować równowagę.
Poniżej teledysk, który wywołał kontrowersję wokół Troye:
W tej samej rozmowie piosenkarz wyraził swoją dumę z sukcesów Charli XCX, z którą obecnie gra trasę koncertową. Charli zdobyła ogromne uznanie po wydaniu swojego albumu „Brat”, a Sivan przyznał, iż obserwowanie jej sukcesu było dla niego „niesamowicie satysfakcjonujące”.