Trochę mniejsza broń, ciut więcej dziewczyny. Recenzja: Gun Honey. Tom 2. Krew za krew.

itomigra.blogspot.com 2 miesięcy temu

Na początku roku miałem przyjemność pogrążyć się w komiksie noir z uroczą Joanną Tan. Niedawno pojawił się drugi tom jej przygód. A z racji, iż w lipcu przewodzi Batman- również pasujący do klimatu- postanowiliśmy zgłębić i jej temat... a przy okazji odpocząć trochę od biegania w pelerynie! Miłej lektury.

Informacje/Pierwsze Wrażenia:


Gun Honey: Krew za krew
to krótka broszurka wydana w Polsce przez Egmont i Świat Komiksu. Opowiada losy przemytniczki broni- wspomnianej już Joanny Tan- i rzuca nas w wir zmagań światowego rynku Szarych Eminencji. Jak poprzednio- zapowiada się niebezpiecznie, seksownie, z klasą. Zobaczymy!

Autorem przykuwającej wzrok okładki laski w miodzie jest Artgem. Pod nią skrywa się równie porywająca historia, którą kontynuuje pomysłodawca. Charles Ardai (scenarzysta), we współpracy z Ang Hor Kheng (ilustracje), po raz drugi zaprezentują nam kino noir w świecie obrazkowym! Nie możemy się doczekać!

Zarys fabularny:


"Joanna Tan wróciła – jeszcze seksowniejsza i jeszcze bardziej zabójcza… Dostarcza swoim klientom pożądaną broń – gdzie chcą i kiedy chcą. Dla niej nie ma misji niemożliwej. Nazywają ją Gun Honey.
Ale tym razem to ktoś inny zostawia broń… I to jeszcze dymiącą. A iż swoim schematem działania przypomina Joannę, to właśnie ją śledczy uznają za główną podejrzaną. Joanna musi udowodnić swoją niewinność i odnaleźć kobietę, która pragnie wrobić ją w morderstwo!"

Wrażenia:


Choć autorzy nie spodziewali się takiego ciepłego przyjęcia ich zabójczyni i szczerze przyznają, iż nie pisali pierwszego tomu z "założeniem serii", to udało im się sprawnie dokleić kolejny puzzelek. Powiem nawet, iż bardzo zręcznie. Wracamy do Joanny na jej wakacjach- i wpadamy w wir wydarzeń odrobinę innych niż w poprzednim zeszycie. Wciąż jest energia, tajemnica, akcja- niczego więcej się nie spodziewałem, więc jestem zadowolony z lektury.

Duży plus za fabułę. Nie jest to kalka poprzedniczki. "Po latach" ktoś się chce mścić na Gun Honey i ta zostaje wrobiona. Z pomocą przychodzi pomocny policjant- znany z poprzedniej części. Ot, wszystko, co znamy. Mamy na scenie dwójkę głównych bohaterów- wystarczy. Reszta jest już nowa. Zmienia się układ sił, styl opowieści i charakter relacji pierwszoplanowej parki. Serio- nic więcej nie potrzeba, by zainteresować czytelnika. Charles Ardai doskonale sobie poradził i sprawił, iż z zapartym tchem przyswaja się (chudziutką) lekturkę. Rysownik też daje radę- kadry są dynamiczne, a narracja czytelna. Brawo.

By niczego nie zdradzić- więcej powiedzieć nie mogę. Natomiast zwróciłbym jeszcze Waszą uwagę na pewien szczegół. Wspomniałem o zmianie charakteru relacji bohaterów, ale w oczy rzuciła mi się jeszcze jedna zmiana. Jak okładka zapowiada- tym razem mamy mniej broni, a więcej dziewczyny. Sposób pracy Joanny- pod presją intrygi- musiał się przekształcić i nie da się ukryć, iż w tym albumie już autorzy mogli sobie pofolgować z wypinaniem, naginaniem, prężeniem, zmysłowością i nagością ogólnie 😂. Taka już praca agentki specjalnej. A- najważniejsze- będzie trzeci tom!
T.
Przydatne linki:
znajdziecie nas na Instagramie
TUTAJ wpadniecie na naszego Facebooka
TUTAJ złapiecie egzemplarz
Idź do oryginalnego materiału