łzawiących listów śmiałe słowa
za oknem lato już wypite
a ludziom coraz dziwniej w głowach
dni znaczą myśli wypisane
zdobyte szczyty zdarte szlaki
ścieżki biegnące niczym pamięć
pijane nieczytelne znaki
jak odpowiedzi giną lata
niech kwitnie wdzięczność iż tu były
gubi się człowiek znika w datach
nie wie co czuje brak mu siły
każdy odbija dni od tego
czego już nie ma a się stało
wreszcie to byłość dopnie swego
a po niej tylko głupia śladość
chwila za chwilą ozdobione
wersami może ktoś przeczyta
i wreszcie wyczuwalny koniec
bez nieczytelnych słów
bez pytań
Statystyki: autor: Leon Gutner — 11 paź 2024, 17:25