Tomaszewska nie gryzie się w język ws. szkolnej wyprawki dla syna. Ma istotną zasadę

gazeta.pl 7 godzin temu
Syn Małgorzaty Tomaszewskiej już w poniedziałek 1 września rozpocznie naukę w drugiej klasie. Prezenterka zdradziła Plotkowi, iż wyprawka dla Enzo jest już gotowa. Dziennikarka kierowała się istotną zasadą przy zakupie akcesoriów szkolnych.
Małgorzata Tomaszewska zasiliła ostatnio szeregi prowadzących "Dzień dobry TVN". Prezenterka zadebiutowała w duecie z Mateuszem Hładkim. Prywatnie prezenterka jest mamą dwójki dzieci. Jej starszy syn Enzo ma już osiem lat i niedługo wraca do szkoły. W rozmowie z Plotkiem dziennikarka zdradziła, czy przygotowała już dla niego wyprawkę.


REKLAMA


Zobacz wideo Tomaszewska i Krzan wylądowały w TVN. Wiemy, czy jest między nimi rywalizacja


Małgorzata Tomaszewska o wyprawce dla syna. Tego jeszcze nie kupiła
Syn Małgorzaty Tomaszewskiej już za kilka dni rozpocznie drugą klasę. Prezenterka zdradziła, iż wyprawka chłopca jest już skompletowana. - Enzo jest gotowy na powrót do szkoły, chociaż chciałby, żeby wakacje jeszcze trwały, to był dla nas super czas i odkryliśmy sporo zabaw jak np. podchody w parku czy leśne bingo - zdradziła. Gwiazda TVN ujawniła też, iż nie kupuje co roku nowych akcesoriów.
jeżeli chodzi o wyposażenie (plecak, piórnik, kredki itp.) to większość mamy z pierwszej klasy. Mamy zasadę, iż jeżeli jakaś rzecz nadaje się do użytku, to będziemy jej używać
- przyznała. Tomaszewska dodała, iż do odhaczenia zostało jeszcze kilka punktów z listy. - Zeszytów i książek jeszcze nie kupiliśmy- czekamy na listę od naszej pani wychowawczyni. Zmian w cenach nie zauważyłam, bo miałam okazję tylko raz- w zeszłym roku kompletować pełną wyprawkę, teraz tylko uzupełniliśmy braki - wyjawiła.


Małgorzata Tomaszewska wspomina wieczór panieński. "Bardzo się bałam"
Małgorzata Tomaszewska od ponad roku jest zaręczona. O jej partnerze kilka jednak wiadomo. Prezenterka ma też na koncie dwa nieudane małżeństwa. Jak się okazuje, wieczór panieński poprzedzający zawarcie jednego na długo zapadł dziennikarce w pamięć. Nie są to jednak pozytywne wspomnienia. - Zostałam zabrana na motocykl i bardzo się bałam tej przejażdżki. Dziewczyny myślały, iż sprawiał mi przyjemność, ale nie było tak wesoło. Nie lubię takich imprez. Szczerze mówiąc, raczej wolę spotykać się z dziewczynami w zaciszu domowym. Lubię, jak sobie porozmawiamy. (...) Chyba wolę ploteczki w naturze, żebyśmy sobie posiedziały, pośmiały się razem i to byłby najpiękniejszy wieczór z moimi przyjaciółkami - opowiadała w rozmowie z Show News.
Idź do oryginalnego materiału