Tomaszewska długo nie mówiła o swojej metamorfozie. Tak udało jej się schudnąć 38 kg

gazeta.pl 1 godzina temu
W pierwszej ciąży przytyła 23 kg, w drugiej - 15. Dziś jest w świetnej formie. Małgorzata Tomaszewska zdradza, jak dokładnie wyglądała jej droga do wymarzonej sylwetki.
Małgorzata Tomaszewska przeszła ogromną metamorfozę. Po dwóch ciążach udało jej się zrzucić aż 38 kilogramów. Dziś znów jest aktywna zawodowo (w kwietniu 2025 roku rozpoczęła współpracę z "Dzień dobry TVN") i otwarcie mówi o swojej drodze do wymarzonej sylwetki. Nie ukrywa, iż musiała zmierzyć się z wyzwaniami związanymi z powrotem do formy.

REKLAMA







Zobacz wideo Tomaszewska i Krzan wylądowały w TVN. Wiemy, czy jest między nimi rywalizacja



Małgorzata zdradziła, jak schudła 38 kg po ciążach. Kluczem do sukcesu okazał się... napar z kopru włoskiego
Tomaszewska na Instagramie przyznała, iż w pierwszej ciąży przytyła 23 kilogramy, nie odmawiając sobie niczego w diecie. - Jadłam wszystko, mówiłam sobie: "przecież jestem w ciąży, to mi wolno". Efekt? Sporo nadprogramowych kilogramów i gorsze samopoczucie - relacjonowała. Jak twierdzi, zrzucenie wagi nie było łatwe, ale bardzo pomogło jej karmienie piersią oraz picie naparu z kopru włoskiego. Codziennie wypijała aż dwa litry takiego napoju, co stało się jednym z jej małych rytuałów.
Po pierwszej ciąży Tomaszewska była bardzo konsekwentna w działaniach - ćwiczyła minimum trzy razy w tygodniu i stosowała tzw. okno żywieniowe, czyli jadła tylko w określonych godzinach. Zarówno dzięki temu, jak i aktywnemu stylowi życia udało jej się schudnąć. - Po pierwszej ciąży byłam absolutnym tytanem - ćwiczyłam zawsze i wszędzie, przynajmniej trzy razy w tygodniu. Po pierwszej ciąży byłam też na oknie żywieniowym - jadłam przez osiem godzin, mniej więcej od godziny 13 do 21 - zdradziła.


Małgorzata Tomaszewska przy drugiej ciąży postawiła na rozsądek. Zrezygnowała z jednej rzeczy
Jak stwierdziła Tomaszewska w dalszej części nagrania, do drugiej ciąży podeszła już z większą ostrożnością. Zdawała sobie sprawę, iż metabolizm zwalnia z wiekiem, więc dbała o dietę już w trakcie ciąży. - Nie jadłam za dwoje, tylko dla dwojga - powiedziała. Przytyła około 15 kilogramów, ale gwałtownie wróciła do zdrowych nawyków. Postawiła na naturalny poród, karmienie piersią i bardziej świadome odżywianie. Zrezygnowała z węglowodanów w pierwszej połowie dnia - do godziny 12 ich nie spożywa, co, jak tłumaczy, daje jej dużo energii i dobre samopoczucie.
Idź do oryginalnego materiału