Tomasz Jarosz nie żyje. Jego głos znały pokolenia polskich widzów

swiatseriali.interia.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: /123RF/PICSEL


4 sierpnia 2025 roku zmarł Tomasz Jarosz, polski aktor dubbingowy. Jego głos znali widzowie najnowszych filmów ze świata Marvela i "Gwiezdnych wojen", a także starszych animacji, w tym serii "Scooby-Doo" oraz "Pinky i Mózg". Miał 63 lata.


Informację o śmierci Jarosza przekazał w mediach społecznościowych Dariusz Kosmowski z serwisu Dubbingopedia. "Świetny dubbingowiec, spełniał się na drugim planie, gdzie było mu dobrze, niemniej jednak z umiejętnościami godnymi głównych ról" – napisał o zmarłym.

Tomasz Jarosz. Kariera


Jarosz urodził się 13 lutego 1962 roku. Pracował także jako aktor filmowy i serialowy. Mogliśmy go zobaczyć między innymi w "Zawróconym", "Pułkowniku Kwiatkowskim" i "Amoku", a także serialach "Klan", "Ekstradycja 2", "Na dobre i na złe" oraz "Ojciec Mateusz".Reklama




Osoby dorastające w latach 90. i 2000. znają głos Jarosza z wielu seriali animowanych. Mogliśmy go usłyszeć między innymi w "Masce", "Freakazoidzie!", "Rodzinie Addamsów", "Smerfach", a także "Ben 10", "Monster High". Jarosz użyczył swojego głosu także w polskich wersjach językowych znanych filmów, chociażby w "Pięknej i Bestii", "Twoim Vincencie", serii "Spider-Man", "Avatarze", "Strażnikach Galaktyki" i "Diunie: Części drugiej".
"Lubił grać, ale drugi plan mu odpowiadał. To ten typ osoby samoświadomej, takich ludzi lubię najbardziej — świadomy siebie i świadomy świata wokół siebie. Niejeden raz opowiadał mi o różnych rzeczach, których doświadczył jako aktor dubbingowy, był świadkiem zarówno różnych konfliktów, ale jak i miłych sytuacji. Opowiadał o słynnych gwarach do ‘Przyjaciół’ polegających na nagrywaniu śmiechów przez wiele godzin" – wspominał zmarłego Kosmowski.
Idź do oryginalnego materiału