To Woźniak-Starak usłyszała na odchodne w TVN. Taka jest prawda o jej zniknięciu z telewizji

viva.pl 3 godzin temu

Była połowa czerwca, gdy Agnieszka Woźniak-Starak przekazała fanom, iż nie będzie już prowadzić żadnych programów w TVN. Gwiazda stacji odeszła z telewizji, bo nie mogła znaleźć sobie miejsca, w którym czułaby się w 100% spełniona. Jakie były kulisy tej sytuacji? Lidia Kazen dziękuje jej dziś za jedno.

Odejście Agnieszki Woźniak-Starak z TVN. Jak było naprawdę?

Gdy dziennikarka 2 miesiące temu opublikowała w sieci swoje zaskakujące oświadczenie, wiele osób dopatrywało się w nim drugiego dna. W słowach „Lidia, próbowałyśmy ;)” skierowanych do dyrektor programowej stacji część internautów dopatrywała się uszczypliwych aluzji. Ale to nieprawda. „Dla mnie zaskakujące było to, iż wiele osób odczytało to w złośliwy sposób. A Agnieszka po prostu zacytowała słowa, które powiedziałam do niej, kiedy zaproponowałam jej współprowadzenie Mam talent. To wtedy z moich ust padło: „Agnieszka spróbujmy, jeżeli czujesz, iż warto spróbować, ja Ci w tym pomogę. Zawsze możesz zrezygnować, to nic nie jest nam dane na zawsze””, wyznała nam dyrektor programowa TVN i faktycznie, tak jak przewidziała, tak się stało.

Dziś Lidia Kazen nie szczędzi byłej pracownicy stacji dobrych słów. Uważa nawet, iż miała na koncie znaczącą dla TVN zasługę. „Jestem Agnieszce bardzo wdzięczna, iż spróbowała prowadzić Mam talent, ale też, iż pokazała swojemu współprowadzącemu Jankowi, który był absolutnym debiutantem, pewien rodzaj i styl pracy. Wykonali razem fantastyczne dwa sezony. A potem Agnieszka podjęła taką decyzję, jaką podjęła, to jest absolutnie zrozumiałe. I ja tutaj nie czuję w ogóle złej emocji”, powiedziała w rozmowie z naszym reporterem Rafałem Kowalskim.

Nasz dziennikarz powiedział głośno, iż przypuszcza, iż stacja miała kolejne pomysły na karierę Agnieszki Woźniak-Starak, tylko te mogły się prezenterce nie spodobać. Otóż to założenie okazało się nietrafione. „No nie jest tak”, zaznaczyła Lidia Kazen i dała do zrozumienia, iż limit interesujących angaży dla gwiazdy się wyczerpał. „Gdyby stacja miała dla Agnieszki interesujące propozycje, to pewnie Agnieszka by została. Fakt jest taki, iż nie zaproponowałam Agnieszce nic tak interesującego dla niej i dla stacji, żeby to spowodowało chęć realizacji tego formatu. Ale tak wygląda show-biznes. Gwiazdy przychodzą, gwiazdy odchodzą. […] Ci, którzy to rozumieją, zawsze wygrywają”, podsumowała dyrektor programowa TVN.

View oEmbed on the source website
Idź do oryginalnego materiału