To się opłaca. Choć nie zawsze gwałtownie jak Swift | Kultura na weekend. Odc. 233
Akcję i hasło „Kultura się liczy” znamy od kilkunastu lat. Ale to, jak sektor kreatywny przekłada się na wzrost gospodarczy, ciągle potrafi zdziwić. W listopadzie ubiegłego roku pod szyldem Stowarzyszenia Autorów ZAiKS odbyła się podczas krakowskiego kongresu Open Eyes Economy Summit debata o wpływie kultury na gospodarkę, w której pojawiły się konkretne dane: 100 mld zł rocznych przychodów sektora kreatywnego w Polsce i 3,5 proc. PKB wygenerowanych przez kulturę. To ostatnie oznaczałoby, iż sektor kreatywny wnosi do naszego budżetu niemal dwukrotnie więcej niż górnictwo. – Kultura wyzwala innowacyjność i przedsiębiorczość, a przy tym powoduje, iż społeczeństwo jest bardziej innowacyjne, a to przekłada się na gospodarkę – wyjaśnia rektor Szkoły Głównej Handlowej prof. Piotr Wachowiak.
Rozmawiamy w podkaście o tym, co się składa na te 100 mld zł oraz co się kryje za wielkimi wydarzeniami – typu stadionowe koncerty zagranicznych gwiazd – i w swojej masie jest ważniejsze od nich. Bo gospodarka jest oparta na małych i średnich przedsiębiorstwach. – Ważne jest, żeby zachować maksymalną dostępność kultury, doceniać ją i traktować zawsze jako inwestycję – uważa Miłosz Bembinow, kompozytor i prezes Stowarzyszenia Autorów ZAiKS. Rozmowę prowadzi Bartek Chaciński.
***
Dziękujemy, iż słuchasz naszych podkastów. Powstają one dzięki wsparciu cyfrowych prenumeratorów. Ciesz się dostępem do wszystkich, także specjalnych materiałów „Polityki”, i dołącz do grona prenumeratorów Polityka.pl.