Dorota Wellman i Marcin Prokop to jeden z najpopularniejszych duetów w polskiej telewizji. Dziennikarze znają się jeszcze z czasów pracy w konkurencyjnej stacji. Para w latach 2002-2007 współprowadziła "Pytanie na śniadanie" na antenie TVP i od samego początku ceniono jej idealne dopasowanie oraz poczucie humoru. Duet od 2007 roku prowadzi "Dzień dobry TVN" i kontynuuje swoją wspólną telewizyjną przygodę. Program śniadaniowy właśnie obchodzi swoje 20-lecie i z tej okazji produkcja szykuje różne niespodzianki. Jak się okazuje, 21 września, u boku Prokopa pojawi się zupełnie inna prowadząca, co nie spodobało się widzom.
REKLAMA
Zobacz wideo Marcin Prokop podsumował przyjaźń z Dorotą Wellman. Brakuje mu jednego
"Dzień dobry TVN". Produkcja znów zaskoczyła widzów kolejnym duetem. To ona poprowadzi program z Marcinem Prokopem
Produkcja "Dzień dobry TVN" z okazji okrągłego jubileuszu postanowiła przygotować dla widzów liczne niespodzianki. Jedną z nich jest powrót do programu dawnych prowadzących, którzy byli bardzo lubiani przez widzów. Mieliśmy już okazję oglądać w programie m.in. Kingę Rusin, Magdę Mołek, Piotra Kraśko czy Marcina Mellera. Jak się okazuje, to nie koniec. Już 21 września u boku Marcina Prokopa pojawi się Jolanta Pieńkowska, która 16 września miała już okazję poprowadzić program w duecie z Robertem Kantereitem.
Jutro rano powitają was Jolanta Pieńkowska i Marcin Prokop. Już nie możemy się doczekać!
- czytamy w zapowiedzi. Jak się jednak okazuje, radosne nowiny nie wszystkim przypadły do gustu. Widzowie zaniepokoili się brakiem Doroty Wellman. "Co się stało z panią Dorotą?" - czytamy w komentarzach. Bez obaw, ulubiona prezenterka tylko na czas wyjątkowego odcinka nie pojawi się u boku swojego stałego ekranowego partnera.
Kinga Rusin podsumowała powrót do "Dzień dobry TVN". "Popłakałam się"
Niedawno w roli prowadzącej "Dzień dobry TVN" pojawiła się Kinga Rusin. Dziennikarka miała okazję poprowadzić program w duecie z Piotrem Kraśko. Niedawno podzieliła się swoimi odczuciami z tego wyjątkowego dnia i przyznała, iż nie obyło się bez łez. "Popłakałam się w studio 'Dzień dobry TVN' ze wzruszenia, co mnie samą trochę zaskoczyło" - wyznała. Wspomniała także o sentymentalnym powrocie. "Spotkałam się z ludźmi, z którymi przez wiele lat pracowałam, których cenię i lubię, ale z którymi nie miałam ostatnio kontaktu. Ten moment kiedy cała ekipa techniczna i redakcja zebrały się po programie, był bardzo emocjonujący" - czytamy we wpisie, który opublikowała na Instagramie. Więcej przeczytasz tutaj: Kinga Rusin nie spodziewała się tego, co wydarzy się po jej powrocie do "Dzień dobry TVN". Płakała za kulisami