W tym artykule:
1. HBO Max powraca. Rebranding znów w grze
2. Powrót do korzeni. Co się zmieni dla widzów?
3. Internauci komentują. choćby Max śmieje się z Maxa
4. Kiedy dokładnie zmiana?
Choć zmiana może wydawać się kosmetyczna, w rzeczywistości oznacza poważne przesunięcia w strategii Warner Bros. Discovery. Co dokładnie się zmieni i jak wpłynie to na subskrybentów? Sprawdzamy.
HBO Max powraca. Rebranding znów w grze
Zmiana nazwy Max na HBO Max to nie żart ani przypadek. Jak ogłosił koncern Warner Bros. Discovery podczas spotkania z inwestorami, decyzja została podjęta z myślą o wzmocnieniu wizerunku marki, która przez lata była synonimem jakości. – Przywracamy markę HBO, bo to ona najlepiej reprezentuje nasze ambicje – ogłosił CEO grupy, David Zaslav.
Przypomnijmy, iż „Max” pojawił się na rynku w 2023 roku jako połączenie treści HBO, Discovery, CNN oraz innych kanałów należących do Warnera. W Polsce platforma została przemianowana w 2024 roku. Teraz – jak przyznają menadżerowie – próba zbudowania „wszystkiego dla wszystkich” nie spełniła oczekiwań.
Powrót do korzeni. Co się zmieni dla widzów?
Jakie konsekwencje przyniesie rebranding? Oficjalnie zapowiedziano, iż HBO Max ma ponownie skoncentrować się na jakościowym, unikalnym kontencie – filmach i serialach premium, które zbudowały markę przez lata. Mówi się również o możliwym rozdzieleniu treści na osobne platformy – np. oddzielnej przestrzeni dla programów dokumentalnych czy reality show z Discovery.
To najlepszy polski serial kryminalno-sensacyjny. W obsadzie Agata Kulesza i Maciej Musiał
Polskie seriale kryminalne cieszą się coraz większą popularnością. Niedawno światło dzienne ujrzał trzeci sezon jednej z lepszych produkcji z tego gatunku. Intrygująca fabuła, spiski, napięcie i gwiazdorska obsada zagwarantowały (ogromny) sukces. Poznajcie szczegóły.
JB Perrette, odpowiadający za segment streamingowy Warnera, zapowiedział, iż firma przestaje gonić za byciem uniwersalną platformą i skupi się na tym, co robi najlepiej. Dla widzów może to oznaczać uproszczony katalog, bardziej spójne doświadczenie i mniej przypadkowych treści.
Internauci komentują. choćby Max śmieje się z Maxa
Choć decyzja o powrocie do dawnej nazwy wydaje się poważna, sama platforma nie boi się śmiać z siebie. Oficjalne konta Max w social mediach opublikowały serię memów i grafik z bohaterami swoich największych produkcji – od „Rodu smoka” po „Przyjaciół” – ironizując na temat ciągłych zmian i zawirowań wokół nazwy.
To nie pierwszy raz, kiedy serwis zmienia nazwę – wcześniej pożegnaliśmy się z HBO GO, które zostało zastąpione przez HBO Max w 2022 roku. Teraz historia zatacza koło, a Max – mimo rozpoznawalności – wraca do szuflady z pomysłami, które się nie przyjęły.
Kiedy dokładnie zmiana?
Kolejna zmiana nazwy serwisu streamingowego od Warner Bros. Discovery może budzić uśmiech, ale za żartobliwą formą kryje się konkretna strategia. Powrót HBO Max to ukłon w stronę jakości i rozpoznawalności, które kiedyś czyniły tę markę dominującą w świecie streamingu. Pytanie, czy powrót do korzeni wystarczy, by ponownie zdobyć zaufanie widzów?
Na ten moment nie podano konkretnej daty przejścia z Max do HBO Max, ale ma ono nastąpić latem 2025 roku. Użytkownicy nie powinni spodziewać się utraty dostępu do konta czy danych – zmiana ma dotyczyć przede wszystkim warstwy wizualnej i oferty programowej.
