"M jak miłość" odc. 1877. Stało się! Franka w szpitalu. A to dopiero początek dramatu. Przeżyje?

gazeta.pl 2 godzin temu
"M jak miłość" ponownie dostarcza nam ogromnych emocji i nagłych zwrotów akcji. Wdzów trzyma w napięciu wątek Franki, która znalazła się w szpitalu. Co będzie się działo z bohaterką?
"M jak miłość" wzmocnił popularność wielu polskich aktorów, którzy dziś brylują na czerwonym dywanie. Mowa o takich gwiazdach jak Anna Mucha, Katarzyna Cichopek oraz Mikołaj Roznerski. Mimo lat serial przez cały czas cieszy się dużą oglądalnością. Wątki poszczególnych postaci śledzą całe pokolenia. Sprawdźcie, czego będziemy świadkami w 1877. odcinku legendarnej produkcji TVP.

REKLAMA







Zobacz wideo Mucha zaprzyjaźniła się z Cichopek



"M jak miłość" odc. 1877. Co z Franką po wypadku?
Wskutek tego, iż quad zajechał drogę France i Pawłowi, cała rodzina została przewieziona do specjalistów. Bohater i jego syn przeżyli tragedię bez większego uszczerbku na zdrowiu, natomiast Franka trafiła nieprzytomna prosto na salę operacyjną. Doznała uszkodzenia aorty. Lekarze musieli gwałtownie działać i na szczęście operacja przebiegła pomyślnie. W najbliższym odcinku Franka będzie przez cały czas osłabiona, ale będzie mogła już rozmawiać z rodziną. Przytłoczą ją jednak negatywne myśli - będzie mówiła o śmierci, o którą się otarła. Nie mogłaby sobie wybaczyć, gdyby opuściła partnera i syna. Najczarniejsze scenariusze będzie omawiała z Magdą. Co zaskakujące, Franka nie pamięta niczego z wypadku, a co za tym idzie - nie myśli o sprawcy tragedii. Dominik Walat będzie kryty przez wpływowego ojca, który chce pomóc synowi ukryć całe zdarzenie... Nowy odcinek "M jak miłość" obejrzycie już 23 września 2025 roku o 20:55.


Gwiazdor "M jak miłość" zachorował na nowotwór. Momentalnie musiał zmienić rzeczywistość
Maciej Jachowski załamał się po usłyszeniu diagnozy nowotworu gardła. W zawodzie aktora stawia się na głos i tym samym gwiazdor nie mógł pracować. Wyznał "Faktowi" o tym, przez co przechodził. "Na stole operacyjnym wylądowałem 9 lipca, dzień po moich urodzinach. No i od tego momentu ruszyła cała machina. Krótki odpoczynek i regeneracja po operacji, jakieś trzy tygodnie, no i pierwsza chemia, pierwsze naświetlania, pierwsza radioterapia. I tak do końca roku" - mogliśmy przeczytać. W kryzysowej sytuacji mógł liczyć oczywiście na rodzinę. "Ja miałem tę łatwość, bo gdzieś tam w głowie potrafiłem sobie poukładać troszkę może inaczej z racji tego, co robię, czym się zajmuję, więc pewnie ta psychika jest trochę mocniejsza. (...) Jestem normalnym człowiekiem, więc te momenty załamania przychodziły. Na szczęście mam wspaniałą rodzinę. Moja żona bardzo mi pomogła i w zasadzie dzięki niej jestem tu, gdzie jestem" - dodał.
Idź do oryginalnego materiału