W Kaliszu odbył się wiec wyborczy Rafała Trzaskowskiego w ramach jego kampanii prezydenckiej. W pewnym momencie na scenę wszedł mężczyzna, który przedstawił się jako Karol Nawrocki. Wydarzenie miało miejsce w centrum miasta, na oczach licznie zgromadzonej publiczności.
Według relacji medialnych, Karol Nawrocki zachował się spokojnie i z szacunkiem wobec kandydata. Poprosił o mikrofon i wyraził chęć zadania pytania. Pojawienie się nieznanej postaci na scenie wzbudziło konsternację zarówno wśród organizatorów, jak i widzów zgromadzonych na miejscu.
Wiec w Kaliszu przerwał Karol Nawrocki. Reakcja Trzaskowskiego? Zdumiewająca
Po uzyskaniu zgody na przemówienie, Karol Nawrocki przedstawił się i zwrócił do Rafała Trzaskowskiego słowami: „Dzień dobry, panie Rafale, nazywam się Karol Nawrocki”. Następnie zaapelował, aby nie głosować na jego imię i nazwisko oraz wyjaśnił, iż pochodzi z Kalisza. Na koniec zapytał, jakie byłyby pierwsze trzy decyzje, które Trzaskowski podjąłby jako prezydent Polski.

Rafał Trzaskowski nie unikał odpowiedzi. Odpowiedział, iż chciałby przede wszystkim zająć się trzema obszarami wymagającymi według niego natychmiastowej reakcji: podniesienie kwoty wolnej od podatku do poziomu 60 tys. zł, wsparcie samorządów w budowie mieszkań komunalnych oraz przeprowadzenie reformy sądownictwa.
"Takie było zobowiązanie Koalicji Obywatelskiej i będę rozmawiał z rządem, żeby to się stało natychmiast. jeżeli nie, to w sierpniu złożę własną propozycję. To po prostu trzeba załatwić, to rozwiązanie, na którym skorzystają wszystkie Polki i Polacy. Drugą kwestią jest na pewno kwestia mieszkalnictwa. Młodzi ludzie czekają na mieszkania, a samorządy robią to najlepiej. [...] Bardzo zależy mi na wielkim programie wsparcia samorządów, o ile chodzi o budowę mieszkań komunalnych i na tani wynajem. Nie może być tak, iż dzisiaj panuje chaos, mamy jednych i drugich sędziów, nie wiadomo, czy wydają wyroki zgodnie z Konstytucją i prawem, ten pakiet ustaw musi być uchwalony jak najszybciej" — oznajmił.
Reakcje publiczności na nieoczekiwane wydarzenie
Zgromadzeni na placu w Kaliszu uczestnicy wiecu byli zaskoczeni pojawieniem się Karola Nawrockiego. W momencie jego wejścia na scenę można było zauważyć poruszenie wśród tłumu. Jednak jego spokojna postawa oraz wyważone pytanie gwałtownie uspokoiły sytuację.
Część publiczności wyraziła aprobatę dla odwagi Nawrockiego, inni pozostali bardziej powściągliwi. Organizatorzy nie przerwali wydarzenia, a Trzaskowski potraktował sytuację jako okazję do bezpośredniego dialogu z wyborcami. Była to sytuacja przypadkowa, co kandydat na prezydenta przyznał na sam koniec: "Tutaj siedzimy razem. To naprawdę nie było wyreżyserowane, bo pana spotkałem tutaj, na placu. Myślę, iż to jest symboliczne, iż rozmawiamy z Karolem Nawrockim".
