To jego aktorskie perełki. De Niro w siedmiu genialnych rolach

film.interia.pl 3 dni temu
Zdjęcie: /PATRICIA DE MELO MOREIRA/AFP /East News


Robert De Niro od dekad zachwyca widzów rolami, które zmieniły kino. Oto siedem filmów, które najlepiej pokazują jego talent i aktorską precyzję.


Trudno wyobrazić sobie dyskusję o największych aktorach bez nazwiska Roberta De Niro. To artysta, który z niezwykłą swobodą porusza się między rolami ludzi niebezpiecznych, emocjonalnie kruchych, ironicznych albo kompletnie zagubionych. Jego filmografia to zapis konsekwencji, odwagi i instynktu, dzięki którym stworzył kreacje wyznaczające kierunek współczesnemu kinu. Wybranie siedmiu najważniejszych tytułów nie było proste, jednak to właśnie te filmy najpełniej pokazują skalę talentu De Niro i drogę, jaką przeszedł, by stać się ikoną.Reklama


"Taksówkarz"


W historii kina istnieje kilka ról tak intensywnych jak Travis Bickle. W "Taksówkarzu" Martina Scorsesego De Niro zanurza się w psychice człowieka, który czuje się coraz bardziej obcy w mieście pulsującym hałasem, neonami i moralnym chaosem. Jego samotność przybiera formę niepokoju, a ten z czasem zamienia się w obsesję. Każda scena, od kultowego "You talking to me?", po momenty pełne ciszy, odsłania kolejne warstwy wewnętrznego rozpadu. Scorsese tworzy duszny portret Nowego Jorku, a De Niro prowadzi przez niego widza, nie pozwalając oderwać wzroku ani na chwilę.


"Wściekły Byk"


"Wściekły Byk" to opowieść o człowieku, który walczy przede wszystkim ze sobą. Martin Scorsese pokazuje Jake’a LaMottę nie jako legendę sportu, ale jako człowieka targanego złością, zazdrością i lękiem przed utratą kontroli. Czaro-białe kadry podkreślają surowość tej historii, a fizyczna metamorfoza De Niro staje się jednym z najbardziej imponujących aktorskich osiągnięć w historii kina. Każdy gest niesie emocjonalny ciężar, a bohater, mimo swojej brutalności, pozostaje niepokojąco ludzki. To rola, która zdefiniowała standardy w filmach biograficznych.


"Ojciec chrzestny II"


W drugiej części "Ojca chrzestnego" Francis Ford Coppola tworzy opowieść o początkach rodu Corleone. De Niro wciela się w młodego Vito i robi to z niezwykłą subtelnością. Nie próbuje naśladować Marlona Brando, zamiast tego buduje nową interpretację, opartą na obserwacji, ciszy i precyzji. Jego Vito to człowiek, który nie szuka władzy dla jej blasku. Ona po prostu do niego przychodzi. De Niro sprawia, iż widz wierzy każdemu spojrzeniu i każdej decyzji, a postać staje się fundamentem jednej z najważniejszych sag filmowych.


"Chłopcy z ferajny"


"Chłopcy z ferajny" to kino, które pulsuje energią od pierwszych minut. W tej opowieści o świecie mafii De Niro tworzy kreację pozornie spokojną, ale pełną wewnętrznych napięć. Jimmy Conway nie podnosi głosu, nie musi. Jego siła leży w obserwacji i zimnej kalkulacji, a każde jego pojawienie się na ekranie buduje atmosferę niepokoju. Scorsese prowadzi historię w dynamicznym rytmie, a De Niro nadaje jej dodatkową głębię, balansując między lojalnością a bezwzględnością. To rola, która dopełnia film jak brakujący element układanki.


"Łowca jeleni"


W "Łowca jeleni" Michael Cimino opowiada o przyjaźni, miłości i wojennych ranach, których nie da się zagoić. De Niro gra Michaela, człowieka wracającego z Wietnamu z bagażem doświadczeń, który trudno udźwignąć. Jego wyciszona rola sprawia, iż emocje nie wybuchają na ekranie gwałtownie, ale narastają w subtelnych gestach i spojrzeniach. Film jest jednocześnie monumentalny i niezwykle intymny, a kreacja De Niro nadaje mu emocjonalny fundament, za pomocą którego historia pozostaje z widzem na długo.


"Gorączka"


"Gorączka" Michaela Manna to spotkanie dwóch legend. De Niro wciela się w złodzieja, który żyje według precyzyjnie ustalonych zasad, a jego starcie z postacią graną przez Ala Pacino przeszło do historii kina. To film, który nie opiera się jedynie na pościgach czy strzelaninach. Jego siłą są momenty rozmów, obserwacji i milczenia. De Niro tworzy postać analityczną, skupioną i niepokojąco spokojną. Każde jego spojrzenie mówi więcej niż słowa, a dynamika między bohaterami zbudowana jest na napięciu, które czuć od pierwszego spotkania.


"Król komedii"


"Król komedii" często określany jest jako najbardziej niedocenione dzieło w dorobku De Niro. Scorsese buduje świat, w którym granica między marzeniem a obsesją staje się niezwykle cienka. Rupert Pupkin, grany przez De Niro, balansuje na tej granicy przez cały film. Jest jednocześnie zabawny, naiwny i przerażająco oderwany od rzeczywistości. Aktor wydobywa z tej postaci wszystkie kontrasty, tworząc kreację, która zyskuje z każdym rokiem i która stała się inspiracją dla współczesnych twórców. To film, którego wydźwięk wraca długo po seansie.
Zobacz też:
Robert De Niro w Polsce. Laureat Oscara o aktorstwie i wizycie w naszym kraju
Szczere słowa legendy kina. Czy kiedyś zobaczymy go w polskim filmie?
Jeden z najlepszych filmów wszech czasów. Mocne słowo pada w nim aż 246 razy
Idź do oryginalnego materiału