To była pierwsza praca Stefano Terrazzino. Nikt by nie uwierzył

Zdjęcie: INTERIA.PL


Stefano Terrazzino od lat zachwyca widzów na parkiecie, jednak mało kto zna prawdę o jego pierwszej pracy. Zanim trafił do telewizji, zajmował się zupełnie czymś innym i dopiero po czasie przyznał, jak wyglądały jego początki.


Stefano Terrazzino od lat budzi ogromną sympatię widzów. Polacy pokochali go za elegancję, naturalny urok i niezwykłą precyzję, z jaką prowadzi partnerki po parkiecie. Wydaje się, iż taniec towarzyszył mu od zawsze, jednak jego zawodowa droga zaczęła się zupełnie inaczej. Zanim stanął w świetle reflektorów, wykonywał pracę, której nikt by dziś z nim nie połączył.


Kariera Stefano Terrazzino zanim trafił do "Tańca z Gwiazdami"


Artysta dorastał w Niemczech, w rodzinie sycylijskich emigrantów, a pierwsze lata dorosłego życia nie miały nic wspólnego z mediami. Zamiast parkietu, kamer i pełnych widowni hal, jego codzienność tworzyła maszyna do szycia, miarki krawieckie i projekty strojów. Terrazzino przyznał, iż przez lata prowadził własną pracownię, w której tworzył ubrania, w tym kostiumy taneczne. To właśnie tam, pośród tkanin i projektów, zdobywał pierwsze zawodowe doświadczenia, które później nieoczekiwanie okazały się pomocne na scenie.Reklama


Choć praca była stabilna i dawała poczucie bezpieczeństwa, w pewnym momencie zaczął zastanawiać się, dokąd zaprowadzi go ta droga. W wywiadach wspominał, iż pojawiło się w nim pragnienie zmiany, które z czasem stało się coraz silniejsze. Miał 25 lat i czuł, iż jeżeli nie spróbuje czegoś nowego, przegapi istotny moment.


Stefano Terrazzino o swojej decyzji: czułem, iż muszę spróbować


Przełom nastąpił, gdy pojawiła się propozycja wyjazdu do Polski. Dla wielu osób z jego otoczenia wybór takiego kierunku wydawał się niezrozumiały. Sam wspominał, iż bliscy reagowali zdziwieniem i pytaniami, które tylko potwierdzały, jak ryzykowna była to decyzja. Zastanawiali się, po co opuszczać stabilne życie i przenosić się do kraju, którego choćby nie znali.
Mimo wątpliwości innych, Terrazzino zaufał intuicji. Opowiadał, iż poczuł w sobie bardzo silny impuls, który nie pozwalał mu zostać w miejscu. Tłumaczył, iż to wewnętrzne przekonanie stało się jego kompasem, a on po prostu za nim podążył. Podkreślał, iż gdy otrzymał swoją Telekamerę, podziękował właśnie intuicji, bo to dzięki niej zrobił krok, który odmienił całe jego życie.


Po przeprowadzce do Polski wszystko potoczyło się dynamicznie. Talent, pracowitość i charyzma sprawiły, iż gwałtownie stał się jednym z najważniejszych uczestników programu. Widzowie zapamiętali jego zwycięskie występy m.in. z Kingą Rusin, Agatą Kuleszą czy Anetą Zając. Później udowodnił także, iż potrafi śpiewać i wcielać się w ikony muzyki, sięgając po wygraną w "Twoja Twarz Brzmi Znajomo".
Choć dziś jego kariera kojarzy się przede wszystkim z telewizją i sceną, początki były zupełnie inne. To właśnie kontrast między dawną pracą a obecnym życiem wywołuje tak duże zaskoczenie. Terrazzino wielokrotnie powtarzał, iż wybór, którego wtedy dokonał, był wyborem samego siebie. To dzięki niemu mógł przekuć pasję w zawód, w którym odnajduje się najlepiej.
Czytaj więcej:
W "Akacjowej 38" grał czarny charakter. Dziś jest nie do poznania
Kontrowersyjny polski bokser w końcu pokazał, jaki jest naprawdę
Odważna decyzja zmieniła wszystko. Po latach aktorka ujawnia kulisy