"Volume Six" ma moc, trzyma poziom i śmiało można go postawić obok największych osiągnięć zespołu. Nie wiem, czy to kwestia tego, iż wciąż grają w najbardziej rozpoznawalnym i jednocześnie klasycznym składzie, znanym jeszcze z lat 80. Do tego zapowiadali, iż nowe utwory będą szybkie i agresywne, i rzeczywiście tak jest – upływający czas ich nie zmienił, wciąż są tymi gniewnymi chłopakami z wczesnych lat 80., realizującymi się w mocnym, thrashowym graniu.
iframe
Statystyki: autor: Szajtan — 19 min. temu