Ten wielki hit królował w latach 60. To ballada, która wzrusza Polaków do łez

viva.pl 17 godzin temu
Zdjęcie: fot. Pawel Kibitlewski/REPORTER Fot. PAP/Maciej Belina Brzozowski


"Anna Maria" to jedna z najbardziej poruszających ballad polskiej muzyki. Utwór wywołał lawinę domysłów i emocji. To nie jest zwykła piosenka, ale zapisem uczucia, którego nie dało się zapomnieć. Utwór opowiada o smutku i tęsknocie, co sugeruje, iż był inspirowany osobistymi przeżyciami Seweryna Krajewskiego. Jaka była prawda? Tak powstała legendarna ballada.

Geneza piosenki "Anna Maria"

Choć Czerwone Gitary nie raz porównywano do legendarnych Beatlesów – przez podobną wrażliwość muzyczną, sceniczną energię i charyzmę – nie były jedynie ich wschodnioeuropejskim echem. To zespół, który zapisał się złotymi literami w historii polskiej muzyki. Ich brzmienie, pełne młodzieńczej energii i emocjonalnych melodii, stało się synonimem bigbitu lat 60. W tamtym czasie nie było w Polsce drugiej takiej grupy – ich utwory nuciła cała generacja, a każda premiera piosenki była muzycznym wydarzeniem. To właśnie wtedy, w dekadzie marzeń i przemian, Czerwone Gitary święciły największe triumfy, wypełniając sale koncertowe i podbijając radiowe listy przebojów z łatwością, o jakiej wielu mogło tylko marzyć. Jeden z ich hitów do dziś porusza.

W roku 1968 Seweryn Krajewski, lider grupy, miał wyjątkową prośbę do autora tekstów, Krzysztofa Dzikowskiego. Zlecił mu napisanie piosenki, do skomponowanego przez siebie muzyki, w której padną słowa „Anna Maria”. Nie chodziło jednak o przypadkowy wybór imion. Krajewski wiedział dokładnie, dlaczego to właśnie te dwa słowa muszą się znaleźć w utworze.

Sprawdź też: Przed laty byli nierozłączni, później urwali kontakt. Teraz Rodowicz ujawniła nieznane dotychczas kulisy relacji z Krajewskim. Ależ zaskoczenie

„W tekście miały wystąpić słowa Anna-Maria. Widziałem, iż nie chce nic więcej na ten temat powiedzieć, a ja dyskrecjonalnie nie pytałem. Zdałem się na przesłanie, jakie niosła muzyka i postanowiłem napisać o czekającej kobiecie. Tak jak kobieta czeka na swojego mężczyznę, który wróci z morza, albo z wojny, albo z kopalni. Wie, iż grozi mu niebezpieczeństwo, spogląda przez okno, drży z niepokoju. Nie znałem tej konkretnej Anny Marii, więc nie mogłem odnieść się bezpośrednio do niej, napisałem więc o tajemniczej, wyczekującej kobiecie”, mówił autor tekstu (cytat za Plejadą i Cyfrową Biblioteką Polskiej Piosenki.).

Dzikowski przyjął zlecenie i stworzył subtelną, przejmującą balladę. Powstała kompozycja o głębokiej emocjonalnej sile.

Czytaj też: Nowa miłość i nowe życie Seweryna Krajewskiego w USA. Artysta przeszedł dużą metamorfozę

Kim była tajemnicza Anna Maria? Seweryn Krajewski wygadał się po latach

Przez lata słuchacze zadawali sobie pytanie: czy Anna Maria istniała naprawdę? To imię stało się wręcz symbolem tajemnicy. Niektórzy sugerowali, iż mogła to być wielka miłość młodego artysty, inni – iż być może była to wymyślona postać.

W 1996 roku Seweryn Krajewski uchylił rąbka tajemnicy w rozmowie z "Dziennikiem Związkowym". Wyjawił wtedy, iż piosenka była zainspirowana osobistymi doświadczeniami – pierwszej, nieszczęśliwej miłości. „Utwór ten miał dla mnie szczególne znaczenie – chociaż nie o wszystkim chciałbym mówić, choćby dzisiaj. Jest pewna sfera wspomnień, która powinna zostać bardzo prywatna. Jasne, iż chodziło o dziewczynę, która musiała wyjechać z Polski już na zawsze. I dla niej i dla mnie był to wówczas dramat. To była pierwsza miłość, piękna, czysta, niepowtarzalna”, podkreślał.

View oEmbed on the source website

Wypowiedź ta otworzyła pole do spekulacji. Kim była ta kobieta? Jak wyglądała? Dlaczego musiała wyjechać? Krajewski nigdy nie podał więcej szczegółów. Sugerowano, iż tajemnicza Anna Maria to spikerka Telewizji Katowice.

Jeśli chodzi o sam utwór, twórcy nie spodziewali się, iż „Anna Maria" zdobędzie taką popularność i serca słuchaczy. Ale przecież wcześniej nikt nie opowiadał o uczuciach w tak intymny, subtelny sposób. Melancholijna melodia i przejmujący tekst sprawiły, iż utwór przetrwał próbę czasu. Do dziś jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych i cenionych ballad w historii polskiej muzyki. „Napisałem i śpiewałem ten utwór dla mojej dziewczyny z Non'Stopu, nie spodziewałem się, iż dostąpi on takiej popularności”, zwierzał się Seweryn Krajewski na łamach książki „To właśnie my”.

Źródło; Wikipedia, plejada, Złote Przeboje, Party

Idź do oryginalnego materiału