Ten serial bije wszystkie inne na głowę! Jeden z lepszych skandynawskich kryminałów obejrzycie za darmo

glamour.pl 1 godzina temu
Zdjęcie: fot. materiały prasowe


W tym artykule:

  1. „Most nad Sundem”– o czym opowiada?
  2. „Most nad Sundem” – recenzja
  3. „Most nad Sundem” – zwiastun, gdzie obejrzeć?

Uwielbiamy seriale kryminalne. To jeden z naszych ulubionych gatunków. Trzeba przyznać, iż specjalizują się w nim twórcy skandynawscy. Już sam klimat tego rejonu tworzy wyjątkowy efekt – często aura tych produkcji jest chłodna, zawiesista, mroczna i bardzo przejmująca. Według nas (oraz innych widzów i krytyków) jednym z najlepszych skandynawskich seriali jest „Most nad Sundem”. Fabuła tak wciąga, iż trudno się od niego oderwać. Teraz obejrzycie go całkowicie za darmo! Zobaczcie koniecznie!

To najbardziej obrzydliwy i absurdalny film, jaki widziałam. Demi Moore przeszła samą siebie

Demi Moore od lat nie miała okazji do zagrania w czymś naprawdę znaczącym. Teraz udowodniła swój talent – i zrobiła to w filmie, który wręcz szokuje. Wielu krytyków twierdzi nawet, iż to najważniejsza rola w jej karierze. „Substancja” wciąga, hipnotyzuje, jakimś cudem potrafi bawić, po to, by zaraz obrzydzić widza do granic możliwości. Nikt nie przejdzie obok tego filmu obojętnie.

„Most nad Sundem”– o czym opowiada?

„Most nad Sundem” to skandynawski kryminał, którego wydarzenia rozgrywają się na granicy Szwecji i Danii. Powstały cztery sezony. Fabuła startuje od makabrycznego odkrycia na moście Öresund, który łączy dwa wspomniane kraje – znaleziono zwłoki, które należą do dwóch różnych osób. Górna część należy do szwedzkiej polityczki, dolna do duńskiej prostytutki. Sprawa zmusza służby z obu państw do wspólnego działania. Dochodzenie prowadzą szwedzka detektyw Saga Norén oraz duński śledczy Martin Rohde, którzy pod wieloma względami skrajnie się różnią. Saga imponuje profesjonalizmem, ale ma poważne trudności w kontaktach z innymi, natomiast Martin jest otwarty i serdeczny, choć boryka się z własnymi problemami rodzinnymi. W miarę postępów w dochodzeniu duet odkrywa, iż za zbrodnią stoi seryjny morderca nazywający siebie „Prawdomówcą”. Zabójca uważa, iż jego działania mają nagłaśniać ważne kwestie społeczne, m.in. temat nierówności czy przemocy wobec kobiet. Detektywi muszą rozwiązać kolejne zagadki i zatrzymać sprawcę, jednocześnie starając się zrozumieć, co nim kieruje. Serial stopniowo odsłania również prywatne wątki związane z Sagą i Martinem – jego skomplikowane życie rodzinne oraz jej problemy z budowaniem relacji z ludźmi.

Drugą połowę tego horroru oglądałam z zamkniętymi oczami. Ten film jest przerażający i realistyczny do bólu (dosłownie)

Jeśli szukacie horroru, który nie tylko was przestraszy, ale także i da do myślenia, to ta produkcja będzie idealna. Zapowiada się niewinnie, jednak jej drugiej części nie da się oglądać bez zasłaniania oczu.

„Most nad Sundem” – recenzja

Serial ma wyjątkowo wciągającą fabułę, co nie powinno dziwić, ponieważ scenariusz napisał jeden z najbardziej poczytnych skandynawskich pisarzy, Hans Rosenfeldt. Śledztwo odkrywa przed nami kolejne warstwy. Zwrotów akcji nie brakuje, jednak wszystko układa się w logiczną całość. Mimo wszystko wodzi nas ona za nos, ale w przyjemny sposób. Morderca to postać bardzo złożona - ma swoje motywacje i interesujące spojrzenie na rzeczywistość, choć próbuje naprawić ją w przerażający sposób. Postawił sobie za cel obnażenie grzechów państwa opiekuńczego. Jednak najmocniejszym punktem „Mostu nad Sundem” jest dwójka głównych bohaterów. To postaci, które niełatwo polubić, ale zdecydowanie można je w pewien sposób zrozumieć. On jest wylewny, emocjonalny, bardzo kocha piątkę swoich dzieci. Ma jednak problem z wiernością. Ona natomiast jest niczym cyborg – ma trudności z odczuwaniem cudzych emocji, za to jest całkowicie skupiona na śledztwie i obsesyjnie przywiązana do przepisów (w odróżnieniu od kolegi). Choć kooperacja tej dwójki przebiega z trudem, to bohaterowie mogą sobie wzajemnie pomóc. Co również jest ważne, „Most nad Sundem” brutalnie rozprawia się z idealizacją Danii i Szwecji. Kraje te nie są sobie tak bliskie, jak można by sądzić. Tam też występują problemy, o które nie podejrzewa się państw skandynawskich. Nieobce są brutalność policji, ksenofobia, rażące nierówności społeczne czy wyzysk nieletnich. Produkcja pokazuje je w świetny sposób.

„Most nad Sundem” – zwiastun, gdzie obejrzeć?

Jeśli fabuła was zainteresowała, przedstawiamy zwiastun pierwszego sezonu produkcji. Jest naprawdę mocny. Zdecydowanie zachęca do oglądania. Nie brakuje też mocnych scen. „Most nad Sundem” dostępny jest na kilku platformach streamingowych. Obejrzycie go między innymi na Playerze czy w Play Now. Dobra wiadomość jest taka, iż jeżeli nie macie tam wykupionych subskrypcji, serial jest też dostępny całkowicie za darmo na TVP VOD. Enjoy!

View oEmbed on the source website
Idź do oryginalnego materiału