Ten rok zapowiada się wyśmienicie dla fanów horroru. 14 filmów grozy, których nie mogę się doczekać

natemat.pl 8 godzin temu
Dominacja filmowego horroru trwa w najlepsze. Już w ubiegłym roku do kin i na portale streamingowe trafiła cała masa filmów grozy, z czego całkiem spory ułamek trzymał przyzwoity, a choćby ponadprzeciętny poziom. Najbliższe miesiące również zapowiadają się nieźle dla tego gatunku – oto 14 horrorów, na które warto czekać w 2025 roku.


14 horrorów, na które warto czekać w 2025 roku


Patrząc na ten rok, wracamy w horrorze do korzeni. Tak jak w ostatnich latach w literaturze grozy i w kinie mamy renesans gotyku. Zgodnie z hollywoodzką modą natomiast nie mogło zabraknąć wskrzeszania klasycznych dla gatunku tytułów czy kolejnych sequeli. Na szczęście poznamy także zupełnie nowe, oryginalne historie – oto jak co roku zadba przede wszystkim studio A24.

Oto horrory, na które warto czekać w 2025 roku. Wszystkie mają zaplanowaną premierę w kinach lub na platformach streamingowych w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Większość nie ma jeszcze polskiej daty, ale miejmy nadzieję, iż także zobaczymy je w tym roku w naszym kraju.

"Towarzysz", reż. Drew Hancock


Polska premiera: 31 stycznia (już w kinach)




"Towarzysza" z dużym prawdopodobieństwem widzieli już w kinie albo mają na radarze fani seriali "The Boys" ze względu na Jacka Quaida oraz "The Yellowjackets", z którego znają Sophie Thatcher. Ta ostatnia zresztą w ostatnim czasie rośnie na kolejną gwiazdę horroru – w ubiegłym roku mogliśmy zobaczyć ją w "Hereticu" i "MaXXXine", a rok wcześniej w "Boogeymanie".

Akcja filmu osadzona jest w dystopijnej przyszłości, a dwójka wspomnianych aktorów wciela się w parę tworzącą toksyczny związek pomiędzy człowiekiem a androidem. Pierwsi widzowie "Towarzysza" twierdzą, iż im mniej wie się przed seansem, tym lepiej. Szykuje nam się nowe "Strange darling"?

"Nosferatu", reż. Robert Eggers


Polska premiera: 21 lutego




"Nosferatu" chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Głośny remake klasycznego horroru sprzed ponad wieku w wielu miejscach na świecie miał już swoją premierę pod koniec grudnia i jak do tej pory zbiera niemal same entuzjastyczne opinie.

Niespecjalnie mnie to dziwi – Robert Eggers to jeden z najciekawszych reżyserów ostatnich lat, który udowadnia, iż w pełnych grozy produkcjach historycznych nie ma sobie równych. Z obsadą w postaci wschodzących gwiazd kina, takich jak Lily-Rose Depp, Bill Skarsgård, Emma Corin i Nicholas Hoult oraz starych wyg, jak Willem Dafoe oraz Ralph Ineson pod jego batutą kolejna wariacja na temat “Draculi” po prostu musiała się udać.

"Presence", reż. Steven Soderbergh


Polska premiera: brak daty




Steven Soderbergh wybił się dramatem psychologicznym, który został doceniony na festiwalu filmowym w Cannes w 1989 roku trzema statuetkami. W ostatnich latach amerykański reżyser chętnie flirtował jednak z thrillerem. "Presence" to jego pierwsza przymiarka do horroru.

Fabuła brzmi znajomo. Pewna rodzina przeprowadza się na przedmieścia, jednak gwałtownie okazuje się, iż w ich domu marzeń dzieją się niepokojące rzeczy. Znając jednak Soderbergha, nie będzie to zwyczajna historia o nawiedzonym domu. Warto mieć też na uwadze, iż to film studia Neon, które w ostatnich latach ściga się ze studiem A24 na polu wypuszczania intrygujących i niepokojących filmów grozy.

"The Gorge", reż. Scott Derrickson


Polska premiera: 14 luty




Scotta Dericksona fanom horrorów przedstawiać nie trzeba. To twórca "Sinistera", jednego z najstraszniejszych filmów grozy, jakie kiedykolwiek powstały (są choćby na to badania!). W ostatnich latach straszył widzów solidnym, choć dość przewidywalnym "Czarnym telefonem" oraz współreżyserował "V/H/S/85", czyli szóstą odsłonę słynnej serii horrorów found footage.

W 2025 roku Derrickson powraca ze zrealizowanym dla Apple TV+ filmem "The Gorge", w którym w głównych bohaterów wcielili się Anya Taylor-Joy ("Furiosa: Saga Mad Max") i Miles Teller ("Top Gun: Maverick"). Historia brzmi intrygująco – dwójka snajperów dostaje za zadanie strzec dwóch stron głębokiego wąwozu. Co się w nim znajduje? Zainteresowani dowiedzą się już niebawem.

"Małpa", reż. Osgood Perkins


Polska premiera: 7 marca




Adaptacje prozy Stephena Kinga w ostatnich latach nie były szczególnie udane – wystarczy spojrzeć na ostatnie "Miasteczko Salem" czy "Podpalaczkę". Z tego powodu "Małpa", będąca ekranizacją jednego z opowiadań ze zbioru "Szkieletowa załoga" w wielu pewnie wzbudzi umiarkowany entuzjazm.

Warto jednak zwrócić uwagę na nazwisko reżysera. Osgood Perkins w ubiegłym roku przeraził świat demonicznym "Kodem zła" z diabolicznym Nicolasem Cage’m. Jego najnowszy horror ma opowiadać historię dwóch braci, którzy znaleźli na strychu małpę, starą zabawkę swojego ojca. Po tym odkryciu zaczyna dochodzić do przerażających wydarzeń. Trailer zapowiada, iż i tym razem Perkins nie będzie brał jeńców…

"Opus", reż. Mark Anthony Green


Polska premiera: brak daty




"Opus" to film, po którym połowicznie możemy się domyślać, czego się spodziewać. Z jednej strony to dzieło debiutującego Marka Anthony’ego Greena, który wcześniej nie nakręcił jeszcze nic. Z drugiej strony to produkcja wspomnianego już studia A24 z intrygującą obsadą w postaci znanej z serialu "The Bear" Ayo Edebiri, Murraya Bartletta (“The Last of Us”) oraz Juliette Lewis i Johna Malkovicha, których nie trzeba przedstawiać.

Młoda dziennikarka zostaje zaproszona do leżącej na uboczu posiadłości legendy popu, która zniknęła trzydzieści lat wcześniej. To, co się tam wydarzy, przekroczy jej najśmielsze oczekiwania, a jeżeli wierzyć producentom filmu – również te widzów.

"Drop", reż. Christopher Landon


Polska premiera: brak daty




Dylogia "Śmierć nadejdzie dziś" była niejako połączeniem "Dnia świstaka" z konwencją slashera. Chociaż miała ona swoje momenty, wykonanie czasami pozostawiało wiele do życzenia. Pomysł był jednak na tyle świeży i ciekawy, iż z zainteresowaniem czekam na najnowszy projekt Christophera Landona.

I tym razem w tle mamy relacje damsko-męskie. Główną bohaterką "Drop" jest niedawno owdowiała kobieta, która podczas randki zaczyna otrzymywać wiadomości z groźbami. Czy to możliwe, iż wysyła je jej uroczy towarzysz? W roli głównej znana z "Białego Lotosu" i "Pary idealnej" Meghann Fahy.

"Oszukać przeznaczenie: Bloodlines", reż. Zach Lipovsky, Adam B. Stein


Polska premiera: brak daty




We wczesnych latach dwutysięcznych seria "Oszukać przeznaczenie" świeciła triumfy, a także znalazła licznych naśladowców. Trudno się dziwić – à la slasherowa formuła z wątkiem nadprzyrodzonym ujęła widzów, co znajdowało swoje odzwierciedlenie w box office’ie.

Kultowy cykl powraca po niemal piętnastu latach od ostatniej odsłony. "Oszukać przeznaczenie: Bloodlines" będzie szóstym filmem z serii, w którym śmierć tym razem będzie upominać się o osoby udzielające pierwszej pomocy. Krążą plotki, iż film ma odbiegać nieco od poprzednich części, więc być może twórcy chcą nas czymś zaskoczyć.

Niezatytułowany film z serii "Koszmar minionego lata", reż. Jennifer Kaytin Robinson


Polska premiera: brak daty




"Koszmar minionego lata" to slasher z lat 90., który powstał na fali popularności "Krzyku". gwałtownie nakręcono jego kontynuację z niewybitymi bohaterami z pierwszej części (granymi m.in. przez Jennifer Love Hewitt i Freddie’ego Prinze’a Jr.), a następnie próbowano go reanimować w 2006 roku z innymi aktorami i marnym skutkiem.

Parę lat temu pokuszono się o serialowy remake horroru, ale nie pomogło przeniesienie akcji na malownicze Hawaje – produkcja była wciągająca, ale naprawdę średnia, a jej zakończenie kuriozalnie rozczarowujące.

Na ten rok zapowiedziano kolejną, tym razem filmową próbę ponownego przeniesienia na ekran powieści Lois Duncann "I Know What You Did Last Summer". Za kamerą ma stanąć Jennifer Kaytin Robinson, reżyserka niezłej ironicznej komedii młodzieżowej "Zróbmy zemstę", więc może jest nadzieja, iż tym razem się uda?

"Death of a Unicorn", reż. Alex Scharfman


Polska premiera: brak daty




Fani gatunku, gdy widzą nazwisko Jenny Ortegi ("Beetlejuice Beetlejuice", "Krzyk") wiedzą, iż prawdopodobnie będzie to tytuł godny uwagi. Tym razem ponadto w jednej z nowszych produkcji studia A24 na ekranie zobaczymy obok niej niemających wcześniej za wiele wspólnego z horrorem Paula Rudda, Téę Leoni oraz Willa Poultera.

"Death of a Unicorn" zapowiada się na jazdę bez trzymanki. Ojciec i córka potrącają na drodze… jednorożca. Chcąc pomóc mitycznemu zwierzęciu, zabierają go do specjalnej kliniki, którą rządzi superbogaty prezes firmy farmaceutycznej. Brzmi jak coś, czego jeszcze w swoim życiu nie widzieliśmy.

"The Bride", reż. Maggie Gyllenhaal


Polska premiera: brak daty




Maggie Gyllenhaal parę lat temu porzuciła aktorstwo, by zająć się reżyserią. Siostra Jake’a Gyllenhaala prawdopodobnie podjęła dobrą decyzję – jej debiutancki film “Córka” na podstawie powieści Eleny Ferrante z Olivią Colman w roli głównej został obsypany prestiżowymi nominacjami, a sama Gyllenhaal dostała nagrodę za najlepszy scenariusz na festiwalu filmowym w Wenecji.

Nikt chyba by nie zgadł, iż po dramacie psychologicznym reżyserka postanowi wziąć na warsztat wariację na temat "Frankensteina". Gyllenhaal postanowiła przenieść jednak akcję z XVIII wieku do Chicago lat 30. XX wieku oraz nadać jej bardziej polityczny charakter. W roli tytułowej narzeczonej zobaczymy Jessie Buckley, a w potwora wcieli się Christian Bale.

"Frankenstein", reż. Guillermo del Toro


Polska premiera: brak daty




O ile po Gyllenhaal chyba nikt nie spodziewał się horroru, nie ma chyba bardziej odpowiedniego twórcy do nakręcenia kolejnej adaptacji powieści Mary Shelley niż Guillermo del Toro. Meksykański reżyser znany jest ze swojej fascynacji gotykiem literackim i filmowym, który objawił w swojej filmografii, chociażby debiutanckim "Kronosem" czy "Crimson Peak. Wzgórzem krwi".

Del Toro również postawił na wariację na temat "Frankensteina" i w jego wersji głównym bohaterem nie jest dr Frankenstein, a dr Pretorius, którego opętała idea kontynuowania jego dzieła. Co ciekawe, w roli samego potwora zobaczymy bożyszcze kobiet ostatnich lat, czyli znanego m.in. z "Priscilli" i "Saltburn" Jacoba Elordiego.

"Noc Dziękczynienia 2", reż. Eli Roth


Polska premiera: brak daty




Eli Roth zasłynął na początku lat dwutysięcznych brutalnymi horrorami z serii “Hostel”, które pod rączkę z wczesnymi "Piłami" tworzyły ekstremalny i przemocowy gatunek kina grozy. W ostatnich latach Roth latał jednak dość nisko. Dwa z jego kinowych filmów, czyli "Zegar czarnoksiężnika" i "Borderlands" były praktycznie nieoglądalne, tak samo jak "Życzenie śmierci", które choćby nie trafiło do polskiej kinowej dystrybucji.

W polskich kinach również nie mogliśmy zobaczyć "Nocy Dziękczynienia" (która na szczęście parę miesięcy temu trafiła na platformę MAX), a to jeden z najlepszych filmów Rotha ostatnich lat oraz dowód na to, iż to właśnie w krwawym horrorze czuje się jak ryba w wodzie. Producenci najwidoczniej poszli po rozum do głowy, bo na rok 2025 zapowiedziano drugą część komediowego slashera w stylu "Krzyku". Tak trzymać!

"Fear Street: Prom Queen", reż. Matt Palmer


Polska premiera: brak daty




Trylogia "Fear Street" zadebiutowała na Netfliksie cztery lata temu. Horrory inspirowane powieściami R.L. Stine’a (w Polsce znanego głównie za sprawą "Gęsiej skórki") miały swoje wzloty i upadki, ale zasadniczo oglądało się je całkiem przyjemnie.

Po czterech latach Netflix zapowiedział kolejny film z cyklu. "Fear Street: Prom Queen" z poprzednimi częściami będzie łączyć jednak tylko mroczne miasteczko Shadyside oraz powrót do przeszłości. Tym razem cofniemy się do roku 1988, w którym kandydatki do tytułu królowej balu zaczynają znikać w tajemniczych okolicznościach.

Inne horrory warte uwagi w 2025 roku:


"Predator: Badlands", reż. Dan Trachtenberg


"Powrót żywych trupów", reż. Steve Wolsh


"28 lat później", reż. Danny Boyle


"Piła XI", reż. Kevin Greutert


"Grafted", reż. Sasha Rainbow


"Him", reż. Justin Tipping


"Until Dawn", reż David F. Sandberg


"The Woman in the Yard", reż. Jaume Collet-Serra


Idź do oryginalnego materiału