Po ponad 40 latach powieść Roberta Littella znów trafiła na wielki ekran. Została jednak uwspółcześniona, a tym samym dopasowana do realiów przepełnionego (żeby nie powiedzieć „owładniętego”) technologią świata. W ten sposób reżyser, James Hawes, zaserwował nam film akcji na miarę XXI wieku. Taki, w którym cechy „typowego” agenta specjalnego nie przestają mieć znaczenia, ale schodzą na dalszy plan.
„Amator” – fabuła
Głównym bohaterem jest Charlie Heller (w tej roli Rami Malek), czyli introwertyczny analityk CIA. Poznajemy go w momencie, w którym żegna się ze swoją żoną, Sarah, w związku z jej wyjazdem służbowym do Londynu. Następnego dnia mężczyzna dowiaduje się od swoich przełożonych, iż jego ukochana zginęła w ataku terrorystycznym. Nie potrafi poradzić sobie z tą stratą. A gdy orientuje się, iż organizacja, w której jest zatrudniony, nie zajmie się schwytaniem sprawców, postanawia sam wymierzyć sprawiedliwość.

Niestety nie ma ku temu kompetencji. Dlatego przechodzi szkolenie. Podczas treningów okazuje się, iż nie ma predyspozycji do pracy jako agent. Mimo to nie ma zamiaru odpuścić. Z każdą kolejną sceną przekonujemy się, iż to, co uchodziło za jego największą słabość, w rzeczywistości jest wielkim atutem. Zamiast siły mięśni, Heller wykorzystuje zdolności analityczne, spryt, no i – oczywiście – technologię, o której wie więcej niż inni agenci razem wzięci.
„Amator” – obsada i twórcy
W „Amatorze” wspomnianemu Ramiemu Malekowi towarzyszą m.in. Laurence Fishburne, Rachel Brosnahan, Caitríona Balfe, Michael Stuhlbarg, Holt McCallany, Adrian Martinez oraz Danny Sapani. Za reżyserię odpowiada James Hawes, który ma na swoim koncie także (cieszące się wielką popularnością i doskonałymi recenzjami) „Kulawe konie”. Natomiast twórcami scenariusza są Gary Spinelli i Ken Nolan.

„Amator” – recenzja
Historia z „Amatora” ma wielki potencjał. Jednak i pierwszej ekranizacji, i tej, o której teraz mowa, czegoś brakuje. Czegoś, co nadałoby całości głębi, co wciągnęłoby widzów oraz widzki. Nie jest to jednak zły film. Mówimy raczej o kinie środka. O czymś, co pasuje do konwencji coli i popcornu (czy nachosów, co tam wolicie). Niemniej jednak produkcja składnia do refleksji i może okazać się wstępem do (przynajmniej kilku) interesujących dyskusji, chociażby o sile miłości, stracie i żałobie. Dużą zaletą filmu jest obsada, na czele z Ramim Malekiem. Choć ma on na koncie rolę nerda, tutaj jest zupełnie inny niż w serialu „Mr. Robot”, który przyczynił się do ugruntowania jego pozycji w branży.

„Amator” – premiera. Gdzie obejrzeć?
Premiera „Amatora” została zaplanowana na 11 kwietnia 2025 roku. Najpierw film trafił do kin. I właśnie tam można go teraz oglądać. Możemy się spodziewać, iż niebawem zasili on bibliotekę jednego z popularnych serwisów streamingowych. Jednak na razie brakuje informacji na ten temat.