"Zniknięcia" to najnowszy film Zacha Creggera, twórcy "Barbarzyńców". Opowiada on o dziwnym wydarzeniu, które dotyka mieszkańców amerykańskiego miasteczka. Pewnej nocy znikają niemal wszystkie dzieci chodzące do jednej klasy. Zrozpaczeni rodzice chcą wiedzieć, co spotkało ich pociechy. Podejrzenie pada na Justine, wychowawczynię klasy.
Budżet produkcji wynosił 38 milionów dolarów. Choć od światowej premiery minął zaledwie tydzień, horror Creggera zarobił już globalnie ponad 100 milionów dolarów. A to z pewnością dopiero początek sukcesu, ponieważ pozytywny odbiór widzów i doskonałe recenzje jedynie potęgują zainteresowanie tytułem.Reklama
"Reżyser sprytnie balansuje między różnymi gatunkami horroru, dając nam solidne jump scary, nawiedzony dom i upiory w lesie z uśmiechem Pennywise'a" - pisze Łukasz Adamski w recenzji dla Interii.
Tym filmem inspirował się reżyser "Zniknięć"
Zach Cregger w wywiadzie dla EW wskazał "Magnolię" Paula Thomasa Andersona jako jedno z jego największych źródeł inspiracji.
"Uwielbiam ten film. Uwielbiam ten rodzaj odważnego rozmachu. Dał mi przyzwolenie, kiedy pisałem ten scenariusz, by sięgać gwiazd i uczynić go epickim. Chciałem stworzyć horror o epickiej skali" - opowiadał.
"Magnolia" (1999) to dramat, który splata losy kilkunastu bohaterów żyjących w Dolinie San Fernando w ciągu jednego, pełnego napięcia dnia. Film opowiada o miłości, żalu, winie i próbach pojednania, a każda z postaci walczy z własnymi traumami i tajemnicami. Charakterystyczne są dla niego nieliniowa narracja czy sceny pełne symboiki. W obsadzie znaleźli się m.in. Tom Cruise, Julianne Moore i Philip Seymour Hoffman.
Czytaj więcej: Po tym seansie już nic nie będzie takie samo. To najstraszniejszy film roku?
