Fergie niemal zrezygnowała z wydania swojego największego przeboju „Big Girls Don’t Cry”.
Mało brakowało, a piosenka nie trafiłaby na jej debiutancki solowy album „The Dutchess” z 2006 roku. Jak ujawnił współautor utworu Toby Gad, decyzja o jej ostatecznym umieszczeniu na płycie zapadła dopiero po interwencji wytwórni. W rozmowie z BANG Showbiz powiedział:
„Big Girls Don’t Cry” nie miała być piosenką Fergie i ostatecznie to Jimmy Iovine oraz mój menedżer David Sonnenberg przekonali Fergie, iż musi znaleźć się na jej albumie. Tuż przed premierą albumu sprawdzałem tracklistę w Internecie i tego utworu tam nie było. Spanikowałem. A potem, kiedy płyta już wyszła, zobaczyłem, iż jednak się na niej znalazł, i poczułem ogromną ulgę. Ostatecznie został czwartym singlem i cały świat go pokochał.
„Big Girls Don’t Cry”, wyprodukowany przez byłego kolegę Fergie z zespołu Black Eyed Peas, will.i.ama, okazał się ogromnym sukcesem. Piosenka trafiła na 1. miejsce listy Billboard Hot 100 i uczyniła Fergie pierwszą artystką od czasów Christiny Aguilery w 2000 roku, która zdobyła trzy pierwsze miejsca na tej liście z jednego albumu.