Najpierw był w tym roku udany album od Time Rift, a teraz szwedzki Teaser Sweet wydaje swój nowy album zatytułowany "Night Stalker". Te płyty łączy fakt, iż nawiązują do lat 70 i 80, jak również do dokonań Christian mistress czy Lucyfer. Teaser sweet działa od 2013r i już mają swoje grono wielbicieli. . Płyta ukazała się 25 kwietnia tego roku nakładem high roller records.
Nawet okładki teaser sweet i Time rift są bliźniaczo podobne. Samo brzmienie też mocno wzorowane na latach 80. W obu zespołach mamy w roli wokalistki, które nadają klimatu lat 70. W Teaser sweet dzieli i rządzi Therese Damberg. Ma klimatyczny i wciągający głos, który pasuje do takiego grania. Za partie gitarowe odpowiada Marcus Damberg i też stawia na klimat lat 80 i 80. Jest trochę w tym hard rocka, trochę nwobhm i partie gitarowy to kolejny atut nowej płyty Szwedów.
Sporą robotę robi klimatyczne intro, które już daje przedsmak tego co nas czeka. Potem wkracza tytułowy "Night Stalker" , który momentami przypomina "wasted years" iron maiden. Rasowy hit i to dopiero początek. Z kolei skoczny " deep in the Woods" ma coś z "Phantom the opera" z debiutu iron maiden. Podobna przebojowość i urozmaicenie. Więcej hard rocka mamy w "living sin" który ma coś z kiss czy wczesnego accept. "Blue sky" to lżejszy rockowy kawałek wzorowany na lata 70. Zadziorny " eat you Alive" nawiązuje do twórczości Black Sabbath czy judas priest. Bardzo fajnie buja "killer machine" czy przesiąknięty nwobhm "cold is fire".
Teaser sweet gra prosty i łatwo wpadający w ucho heavy metal w klimatach lat 70 i 80. Duża dawka przebojowości i ciekawych melodii. Bardzo dobrze się tego słucha, choć nie ma w tym za grosz oryginalności.
Ocena: 7.5/10