Najlepsze finały seriali
Uwaga, oczywiście spoilery.
1. Breaking Bad (2008-2013)
Finał: "Felina" (16. odcinek piątego sezonu)
W ostatnim odcinku genialnego "Breaking Bad" widzowie dostali dokładnie to, czego potrzebowali. Zakończenie historii Waltera White'a (Bryan Cranston), nauczyciela chemii, który stał się narkotykowym królem, było spektakularne, dramatyczne, ale też logiczne. Satysfakcjonujące, brutalne i idealnie dopasowane do tonu całej serii.
Finał "Breaking Bad" nie zawiódł, bo twórcy od początku nakierunkowali serial na historię przemiany Waltera White’a i nie bali się pójść na całość. Heisenberg rozprawił się więc z Jackiem (Michael Bowen) i jego bandą nazistów dzięki karabinu maszynowego, który zamontował w bagażniku swojego samochodu. Jednak zanim to się stało, rzucił się na Jessego (Aaron Paul), chroniąc go przed ostrzałem.
Ostatnie chwile serialu pokazały Jessego uciekającego ku wolności (jego dalsze losy poznajemy w filmie "El Camino" z 2019 roku) i rannego Walera, który spędza ostatnie chwile ze swoją jedyną prawdziwą miłością, swoim baby blue – metamfetaminą. Bohater rozwiązuje więc swoje sprawy, zostawia po sobie spuściznę, ale płaci najwyższą cenę. Zakończenie idealne (przynajmniej dla "Breaking Bad").
2. Sześć stóp pod ziemią (2001-2005)
Finał: "Everyone's Waiting" (12. odcinek piątego sezonu)
Niewiele seriali potrafiło zamknąć swoją historię w tak perfekcyjny sposób jak "Sześć stóp pod ziemią", perełka HBO o rodzinie Fisherów prowadzącej dom pogrzebowy. Zaledwie dwa odcinki po śmierci Nate’a (Peter Krause) finał przeniósł widzów w przyszłość, ukazując ostatnie chwile wszystkich bohaterów. Ostatni montaż to jeden z najbardziej poruszających momentów w historii telewizji. I to "Breathe Me" Sii...
A jednak, mimo całej śmiertelnej otoczki, finałowi "Sześciu stóp pod ziemią" udało się pozostać bardziej podnoszącym na duchu niż przygnębiającym. "Everyone’s Waiting" to prawdziwe mistrzostwo narracyjne i piękna refleksja nad życiem oraz nieuchronnością śmierci. Cudowny odcinek.
3. Rodzina Soprano (1999-2007)
Finał: "Made in America" (21. odcinek szóstego sezon)
Kontrowersyjne, ale bezbłędne. Ostatnie sekundy finału "Rodziny Soprano" wprawiły widzów w osłupienie. Tony (James Gandolfini) spotyka się w restauracji wraz z żoną Carmelą (Edie Falco) i dziećmi, a w tle rozbrzmiewa "Don't Stop Believin'" zespołu Journey. Gdy drzwi lokalu się otwierają, rozlega się dzwonek, Tony podnosi wzrok… i nagle ekran gaśnie. Napisy końcowe pojawiają się w kompletnej ciszy.
Co dalej? Tego nigdy się nie dowiadujemy, a fani do dziś snują teorie na temat losów Tony’ego i jego rodziny. Choć otwarte zakończenie "Rodziny Soprano" wzbudziło kontrowersje, to doskonale oddaje nieprzewidywalny charakter serialu.
Tony Soprano przez całe życie funkcjonował w świecie niepewności i dwuznaczności, więc decyzja showrunnera Davida Chase’a, by pozostawić finał w zawieszeniu, była naturalnym dopełnieniem tej historii. Dzięki temu na zawsze zapisał się on w historii telewizji.
4. M*A*S*H (1972-1983)
Finał: "Goodbye, Farewell and Amen" (16. odcinek 11. sezonu)
Po 11 sezonach pełnych śmiechu i wzruszeń kultowy serial wojenny "MASH" zakończył się dwuipółgodzinnym finałem, który do dziś pozostaje najchętniej oglądanym zakończeniem serialu w historii amerykańskiej telewizji. W samych Stanach Zjednoczonych obejrzało go 106 milionów widzów, a łącznie – aż 121,6 miliona! Przez 27 lat "Goodbye, Farewell and Amen" był też najchętniej oglądanym pojedynczym programem w USA.
W ostatnich scenach wojna koreańska wreszcie dobiega końca, a członkowie jednostki 4077 żegnają się w emocjonalnych i wzruszających pożegnaniach, zanim każdy rusza w swoją stronę. Najbardziej poruszający moment następuje na sam koniec – gdy Hawkeye (Alan Alda, również reżyser) odlatuje helikopterem, dostrzega na lądowisku wiadomość od swojego przyjaciela B.J.-a (Mike Farrell). Ułożone z kamieni jedno słowo mówi wszystko: "Goodbye".
5. Pozostawieni (2014-2017)
Finał: "The Book of Nora" (ósmy odcinek trzeciego sezon)
"Pozostawieni" ("Leftovers"), znakomity serial o tajemniczym zniknięciu dwóch procent ludzkości, pozostało wierne sobie aż do samego końca. Piosenka z czołówki drugiego sezonu zachęcała widzów, by "pozwolili tajemnicy pozostać tajemnicą” – i dokładnie to zrobił ten gorzko-słodki finał.
Po latach rozłąki starszy Kevin (Justin Theroux) odnajduje Norę (fenomenalna w tym odcinku Carrie Coon) w odludnej części Australii. Próbując ją odzyskać, udaje, iż nie pamięta niczego poza ich pierwszym spotkaniem w Mapleton, ale w końcu rezygnuje z tej maskarady. Wtedy Nora opowiada mu intrygującą historię – o podróży do równoległego świata, gdzie trafiły zaginione osoby, o ponownym spotkaniu ze swoją rodziną i o ostatecznej decyzji, by wrócić do tej rzeczywistości.
Czy mówi prawdę? Serial pozostawia to pytanie otwarte, ale sugeruje, iż odpowiedź wcale nie jest istotna. Bo "Pozostawieni" nigdy nie byli przecież opowieścią o tym, co stało się z ludzkością, ale o stracie i ludzkiej potrzebie znalezienia sensu w chaosie.
6. Dobre miejsce (2016-2020)
Finał: "Whenever You're Ready" (13. i 14. odcinek czwartego sezon, 2020)
Jak zakończyć serial o życiu po śmierci? "The Good Place" ("Dobre miejsce") zrobiło to w sposób melancholijny, filozoficzny, ale i pięknie napisany. W dwuczęściowym finale Eleanor (Kristen Bell) i jej przyjaciele, po spokojnej i szczęśliwej egzystencji w zaświatach, decydują się zakończyć swoje wieczne istnienie, przechodząc przez tajemnicze drzwi w malowniczym sekwojowym lesie.
Ostatni odcinek "Dobrego miejsca" zabawny, wzruszający, cudowny. Bohaterowie otrzymali swoje wymarzone zakończenia, a cała historia domknęła się w sposób dający widzom prawdziwe poczucie spełnienia. Serial, który zaczynał się jako inteligentny sitcom, ostatecznie stał się jednym z najgłębszych telewizyjnych przemyśleń na temat życia, śmierci i sensu istnienia.
7. Przyjaciele (1994-2004)
Finał: "The Last One" (17. i 18. odcinek dziesiątego sezonu)
Po 10 sezonach, milionach fanów i niezliczonych kultowych momentach "Przyjaciele" zakończyli się w sposób niemal perfekcyjny. Ross (David Schwimmer) i Rachel (Jennifer Aniston) w końcu byli razem, Monica (Courteney Cox) i Chandler (Matthew Perry) doczekali się bliźniaków, Phoebe (Lisa Kudrow) ułożyła sobie życie u boku Mike’a (Paul Rudd), a Joey (Matt LeBlanc) miał nową kaczkę i kurczaka.
Każdy z bohaterów ruszył w nowy rozdział życia, a symbolem tej zmiany była wyprowadzka Bingów do nowego domu. Przyjaciele płakali, my również płakaliśmy. Choć chcielibyśmy, by wszyscy (a my z nimi) na zawsze zostali w przytulnym mieszkanku Moniki i kawiarni Central Perk, to życie wymaga czasem, by iść do przodu. I właśnie dlatego ostatni odcinek "Friends" był tak doskonały.
8. Mad Men (2007-2015)
Finał: "Person to Person" (14. odcinek siódmego sezonu)
I'd like to buy the world a Coke. jeżeli nie kojarzycie ikonicznej reklamy Coca-Coli z 1971 roku, to na na pewno znacie ją z finału "Mad Men", który wyemitowano 17 maja 2015 roku.
W tej wersji rzeczywistości Don Draper (Jon Hamm), legendarny reklamowiec, trafia do ośrodka duchowego w Kalifornii. W trakcie medytacji nasz bohater, po odcinku pełnym egzystencjalnych rozterek i kryzysu tożsamości, nagle się uśmiecha. Odnalazł spokoj? Wpadł na genialny pomysł? Najprawdopodobniej to drugie, bo nagle widzimy TĘ reklamę Coli. To Don Draper wymyślił ten kultowy slogan.
Zakończenie "Mad Men" jest perfekcyjne. Czyni naszego bohatera legendą – choć wcale na to nie zasłużył – i udowadnia, iż to wszystko miało sens. Każda zarwana noc, każda nieudana kampania, każda kłótnia, każda śmierć prowadziły właśnie do tego momentu. Cwaniak Don Draper właśnie stworzył najlepszą reklamę wszech czasów – i nie ma już nic wyżej.
Po niemal całkowitym upadku bohatera serial zostawia widza z poczuciem satysfakcji i nadziei. Don, zawsze balansujący na krawędzi, zaskakuje po raz kolejny – i jakimś cudem wychodzi na sam szczyt. Ostatnie sceny "Mad Men" z pewnością nie były tym, czego spodziewali się widzowie i właśnie dlatego ten finał działa tak doskonale.
9. Zawód: Amerykanin (2013-2018)
Finał: "Start" (10. odcinek szóstego sezonu)
Przez cały czas emisji "Zawód: Amerykanin", doskonały zimnowojenny dramat szpiegowski o szpiegach KGB w USA, stawiał na emocjonalne napięcie zamiast widowiskowych scen akcji (choć nie brakowało morderstw i walk wręcz). To podejście szczególnie uwidoczniło się w stonowanym, ale niezwykle mocnym finale serialu, który zawiera dwie wstrząsające sekwencje.
Pierwsza to scena na parkingu, gdzie Stan (Noah Emmerich) w końcu konfrontuje Philipa (Matthew Rhys), Elizabeth (Keri Russell) i Paige (Holly Taylor) z ich podwójnym życiem i latami kłamstw. To kulminacyjna scena, do której serial stopniowo prowadził widzów przez sześć sezonów – i która w pełni spełniła oczekiwania. Filip, wykorzystując swoją bliską relację ze Stanem, przekonuje go, by ich puścił, co czyni tę scenę jeszcze bardziej intensywną.
Druga to emocjonalny finałowy montaż, ukazujący Jenningsów podczas cichej ucieczki z kraju. A adekwatnie nie wszystkich – w poruszającym momencie ich córka Paige decyduje się zostać w Stanach, zamiast wrócić z rodzicami do Rosji. Wcześniej Philip i Elizabeth pozostawiają w kraju także swojego syna Henry’ego (Keidrich Sellati), którego życie toczyło się z dala od ich szpiegowskiej działalności.
Ostatecznie małżeństwo Jenningsów przetrwało, ale ich rodzina już nie. Smutny, ale idealnie pasujący finał. Ostatnia scena, w której Philip i Elizabeth patrzą na Moskwę, jest perfekcyjnie wyważona i pozostawia widzów z poczuciem, iż ta historia nie mogła skończyć się inaczej.
10. Sukcesja (2018-2023)
Finał: "With Open Eyes" (10. odcinek czwartego sezonu)
Historia rodziny Royów nie mogła zakończyć się inaczej niż w brutalnie realistyczny sposób. Finał "Sukcesji" wstrząsnął widzami, a decyzje bohaterów były jednocześnie logiczne i bezlitosne. Happy endu nie było, ale czy ktokolwiek się go spodziewał?
Korporacyjny dramat HBO bezlitośnie odebrał rodzeństwu Royów – i widzom – jakiekolwiek złudzenia, serwując zakończenie, które pozbawiło każde z dzieci Logana (nagła śmierć bohatera w czwartym sezonie również zszokowała widzów) szansy na przejęcie rodzinnej firmy Waystar RoyCo i pogrążyło je w bolesnej spirali rozpaczy.
Było to tym bardziej przejmujące, iż tuż przed finałem showrunner "Sukcesji", Jesse Armstrong, pozwolił Kendallowi, Romanowi i Shiv przeżyć kilka chwil prawdziwego szczęścia. Niestety ulotnych.
Zakończenie "Sukcesji" było więc chłodne i bezwzględne, ale w kontekście cynicznego i melancholijnego tonu tej historii stanowiło idealne pożegnanie z dysfunkcyjną rodziną Royów. Udowodniło, iż ten znakomity serial nigdy nie był klasyczną opowieścią o sukcesie, ale bezlitosnym dramatem o władzy.
11. Prawo ulicy (2002-2008)
Finał: "-30-" (10. odcinek piątego sezonu)
Ostatni odcinek "Prawa ulicy" ("The Wire"), jednego z najlepszych seriali w historii, idealnie oddał jego przesłanie – Baltimore się nie zmienia. Zakończenie było gorzkie, ale prawdziwe i doskonale współgrało z tonem całej produkcji.
Carcetti (Aidan Gillen) został gubernatorem, Carver (Seth Gilliam) awansował na porucznika, a McNulty (Dominic West) pożegnał się z policją, świętując wymuszoną emeryturę tradycyjną irlandzką stypą – ostatnim aktem jego makabrycznego poczucia humoru. Choć pojawiły się promyki nadziei – Bubbles (Andre Royo) w końcu czysty i odkupiony – były one wyjątkiem. Najbardziej bolesnym obrazem pozostaje widok młodego Dukiego (Jermaine Crawford) ze strzykawką w zaułku, podążający tą samą tragiczną ścieżką co wielu przed nim.
Jak w każdym innym momencie tego serialu, finał "The Wire" pozostawił widza rozdartego między nadzieją a rozpaczą i zmusił nas do zmierzenia się z całą brutalną złożonością prawdziwego życia. I to dlatego "Prawo ulicy" było tak świetne.