Taylor Swift długo nie mogła znaleźć szczęścia w miłości, a wszystkie emocje związane z trudnymi damsko-męskimi doświadczeniami przelewała na papier, tworząc hit za hitem. W 2023 roku wszystko się jednak zmieniło, gdy poznała Travisa Kelce'a, z którym tworzy udany związek do tej pory. Zanim jednak się z nim związała, spotykała się z Mattym Healym, założycielem The 1975. Teraz, ku zaskoczeniu wszystkich, jego matka zabrała głos.
REKLAMA
Zobacz wideo Wieniawa o fenomenie Taylor Swift
Niedoszła teściowa dopiekła Taylor Swift. Nikt się tego nie spodziewał
Relacja Taylor Swift i Matty'ego Healy'ego ponoć również została uwieczniona i to w postaci albumu "The The Tortured Poets Department", w którym Taylor Swift miała opisać ich romans. Wydawałoby się więc, iż sprawa jest definitywnie zamknięta, tym bardziej iż minęły już dwa lata, od kiedy wokalistka spotyka się ze sportowcem. Nic jednak bardziej mylnego, bo właśnie matka Healy'ego postanowiła wypowiedzieć się na temat niedoszłej synowej.
Denise Welch, bo tak nazywa się kobieta, jest aktorką i gwiazdą telewizji, i w czwartek, 24 lipca, wystąpiła w programie "Watch What Happens Live!", gdzie została zapytana o album Swift, w którym rzekomo artystka nawiązała do jej syna. - Oczywiście, pod groźbą śmierci nie mogę mówić o tym albumie, ale cieszę się, iż straciłam rolę jej teściowej - powiedziała. - Nie żebym coś do niej miała, po prostu to było trudne - wyjaśniła. To jednak nie wszystko, bo matka Matty'ego postanowiła wbić kolejne szpile w Swift. - Nie wolno jej nic mówić, a potem pisze o tym cały album - podkreśliła i dodała, iż w tej chwili jej syn jest szczęśliwy z narzeczoną Garbiellą, która jest "cudowna". Poszliśmy dalej - powiedziała Welch.
Travis Kelce o organizacji ślubu. Ukochany Taylor Swift zdradził, czego nie zrobi
Ukochany Taylor Swift prowadzi podcast wraz ze swoim bratem Jasonem. W odcinku z 8 stycznia panowie rozmawiali o... ślubie. A dokładnie zastanawiali się, która pora roku jest najlepsza na organizację ceremonii ślubnej. Travis podkreślił, iż najgorszy pomysł to organizowanie ślubu jesienią, bo właśnie wtedy trwa futbolowy sezon. Według niego, w tym czasie wszyscy byliby skupieni na grze, a nie na samej ceremonii. - Tak naprawdę nie znam nikogo, kto wziąłby ślub jesienią. Moi znajomi przeważnie wybierają lato. Widziałem ślub o każdej porze roku oprócz jesieni. Nie jestem pewny, czy to dobry pomysł - powiedział.