Taylor Swift wciągnięta w sądowy skandal! Została wezwana jako świadek w głośnej sprawie Blake Lively i Justina Baldoniego

viva.pl 19 godzin temu
Zdjęcie: Matt Winkelmeyer/Getty Images for The Recording Academy


Taylor Swift została wezwana jako świadek w głośnym procesie sądowym toczącym się między Blake Lively a Justinem Baldonim. Sprawa dotyczy zakulisowych napięć na planie ekranizacji powieści „It Ends with Us". Mimo iż piosenkarka nie była aktywnie zaangażowana w produkcję, jej nazwisko pojawiło się w dokumentach sądowych, co wywołało lawinę spekulacji.

Wezwanie do sądu: Taylor Swift w samym środku hollywoodzkiego konfliktu. Oficjalne stanowisko rzecznika Swift: „To próba wykorzystania jej nazwiska"

Rzecznik Taylor Swift wydał oświadczenie dla magazynu People, w którym zaznaczył, iż artystka nie miała niemal żadnego związku z filmem. Podkreślił, iż jedyne powiązanie Swift z produkcją to licencja na utwór „My Tears Ricochet", co uczyniło także 19 innych artystów. „Taylor Swift nigdy nie pojawiła się na planie tego filmu, nie była zaangażowana w casting ani decyzje kreatywne, nie skomponowała muzyki do filmu, nie widziała żadnej wersji ani nie przekazywała uwag. Nie obejrzała 'It Ends with Us' aż do kilku tygodni po jego premierze, ponieważ w latach 2023 i 2024 była w światowej trasie koncertowej" – zaznaczył stanowczo rzecznik.

„Jej jedynym związkiem z tym filmem było udzielenie licencji na utwór „My Tears Ricochet', co zrobiło również 19 innych artystów. To wezwanie sądowe ma na celu wykorzystanie nazwiska Taylor Swift do przyciągnięcia uwagi publicznej poprzez stworzenie tabloidowej sensacji zamiast skupienia się na faktach sprawy" – kontynuował.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gdy zaszła w ciążę, partner odszedł do innej kobiety. Magdalena Kuta przez długi czas myślała o dokonaniu aborcji

Nie tylko Taylor Swift – Hugh Jackman także na liście?

Źródła magazynu People informują, iż wezwanie sądowe może objąć również Hugh Jackmana. „Każdy, kto miał jakąkolwiek wiedzę na temat tej sytuacji, zostanie wezwany, bez względu na status celebryty" – ujawnia jeden z informatorów. Inny insider twierdzi jednak, iż Swift i Jackman "nie są świadomi żadnych wydarzeń", a doniesienia o ich wezwaniu to "zasłona dymna", która ma odwrócić uwagę od zarzutów wobec Baldoniego.

CZYTAJ TEŻ: Tańczyła w "The Last Showgirl", a teraz Hollywood ją oklaskuje. Powrót Pameli Anderson zadziwił wszystkich

Źródło: People.pl.

Idź do oryginalnego materiału