
Na początku 4. odcinka "Ślubu od pierwszego wejrzenia 11" w centrum uwagi znalazł się Krystian Plak. Wraz ze swoim świadkiem spokojnie zmierzał do zamku w Ogrodzieńcu, gdzie miał odbyć się jego ślub. Na miejscu przywitano ich gromkimi brawami, nie brakowało też uśmiechów, żartów i symbolicznego poczęstunku "na odwagę". Wszystko wskazywało na to, iż dzień przebiegnie zgodnie z planem. Niestety okazało się inaczej. O co dokładnie chodzi? Tłumaczymy!