Takiego bohatera kina akcji jeszcze nie było. Film, na który warto czekać!

film.interia.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: materiały prasowe


Ke Huy Quan ("Wszystko wszędzie naraz") doczekał się swojej wielkiej chwili. Po latach kariery złożonej z ról drugoplanowych i pracy jako asystent, aktor zagra głównego bohatera w nowej komedii akcji. Co wiemy o filmie "Love Hurts"?



Ke Huy Quan: skromny aktor podbija Hollywood


Ke Huy Quan rozczula swoją otwartością, entuzjazmem, wdzięcznością i szczerością, którą nieczęsto można zauważyć wśród osób pracujących w branży filmowej. Aktor docenia każdą możliwość rozwoju, cieszy się ze spotkań z innymi artystami i z chęcią się od nich uczy. W 2022 roku podbił serca widzów drugoplanową kreacją w wielokrotnie nagradzanym filmie "Wszystko wszędzie naraz". Jego występ został doceniony m.in. Złotym Globem i Oscarem, w co sam przez długi czas nie mógł uwierzyć.


Teraz, po wielu latach nieudanych prób wybicia i szeregu ról drugoplanowych, Quan po raz pierwszy otrzymał propozycję odegrania głównego bohatera. Już niedługo zobaczymy go w filmie zatytułowanym "Love Hurts".Reklama


"Zawsze fantazjowałem o byciu numerem jeden na liście. [...] Nigdy nie myślałem, iż pewnego dnia będę głównym aktorem w dużym filmie studyjnym. Niewiarygodne uczucie" - mówił w rozmowie z "People".

"Love Hurts": o czym opowie film?


W filmie "Love Hurts" 54-letni Quan wciela się w rolę pozornie łagodnego pośrednika w handlu nieruchomościami, który skrywa mroczny sekret. Reżyserią zajmuje się Jonathan Eusebio, dla którego będzie to debiut w tej roli. Wcześniej pracował jako choreograf walk m.in. przy serii o Johnie Wicku.


"Kiedy po raz pierwszy przeczytałem scenariusz, byłem bardzo zdezorientowany. Chociaż uważałem, iż to dobry tekst, uważałem, iż został napisany dla kogoś innego. W rzeczywistości powiedziałem nawet: 'Powinniście zadzwonić do Jasona Stathama, a nie do mnie'" - opowiadał aktor.
Wybór jednak ostatecznie padł na niego, ponieważ twórcom zależy na przedstawieniu zupełnie nowego wizerunku gwiazdy akcji. Takiego typu postaci widzowie jeszcze nie widzieli:
"Chcieli kogoś, kto może mieć szeroki wachlarz. Kogoś, kto nie boi się być wrażliwy i jednocześnie nie wygląda na twardziela, dopóki sytuacja tego nie wymaga".
Zwiastun produkcji zawiera przebłyski dwóch osobowości bohatera, granego przez Quana - są momenty prezentujące ciepło i urok postaci oraz kontrastujący z tym pokaz siły i choreograficznych umiejętności. Warto wspomnieć, iż aktor również ma w tych kwestiach spore doświadczenie, ponieważ pomagał przy planowaniu choreografii scen walki w filmie "X-Men" (2000). Zapowiedź filmu "Love Hurts" można zobaczyć po kliknięciu w ten link.
"Zawsze o tym marzyłem i nie wierzę, iż mi się to przytrafiło" - mówił uszczęśliwiony Ke Huy Quan.
"Love Hurts" ma ukazać się w kinach 7 lutego 2025 roku.
Zobacz też: To żywe legendy kina. Na ich filmy można iść w ciemno
Idź do oryginalnego materiału