Taka jest prawda o małżeństwie Dowbora. Nie szczędził sobie krytyki

swiatseriali.interia.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor uchodzą dzisiaj za jedną z najbardziej zgranych par w polskim show-biznesie. W jednej z niedawnych rozmów z Magdą Mołek Dowbor postanowił zdradzić nieco więcej na temat swojego małżeństwa i okazuje się, iż nie szczędził krytyki!


Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor tworzą zgrane małżeństwo. Fani szanują ich za poczucie humoru i dystans do siebie. Widać, iż się kochają i są szczęśliwi. W 2014 roku wzięli ślub, a dwa lata później na świat przyszła ich druga córka. Para chętnie publikuje w sieci zabawne scenki z ich codziennego życia, jednak nie wdają się w prywatne szczegóły.
Jak z perspektywy czasu oceniają swój związek? Na ten temat wypowiedział się Maciej Dowbor w podcaście Magdy Mołek.


Maciej Dowbor: "Jestem większym egoistą"


Maciej Dowbor poznał żonę na planie "M jak miłość", kiedy miał przeprowadzić wywiad z serialową Małgosią Mostowiak. Od samego początku między nimi iskrzyło, choć nie zawsze w tym pozytywnym sensie. Jak po latach wygląda ich relacja? Reklama
Dziennikarz stwierdził, iż wiele mu brakuje, by zostać określonym jako "idealny mąż", ale stara się zmieniać dla swojej żony.


"Ja na pewno nie jestem tak dobrym mężem, jakim bym mógł być, ale jestem oddany mojej żonie. Nie jestem aż tak pewnie zaangażowany w jej sprawy, jak ona by chciała — ona pewnie jest bardziej zaangażowana w moje sprawy. Pewnie ja jestem większym egoistą, chociaż uważam, iż i tak nie jestem takim egoistą, jakim byłem kiedyś" - wyznał w rozmowie z Magdą Mołek oraz dodał, iż Joanna Koroniewska wielokrotnie zachęcała go do pójścia na terapię, by uporządkować swoje emocje i relacje.
"(...) Wiele osób z mojego bliskiego otoczenia uważa, iż powinienem pójść na taką terapię, która zdejmie ze mnie presję — taką wewnętrzną presję tego, iż muszę być (mistrzem — przyp. red.). No, mniej więcej o to chodzi; nie chciałbym tego w ten sposób nazywać, ale generalnie takiej chorej ambicji, iż ciągle gonię króliczka — wyjaśnił.
Jak podsumowuje swoją relację z Koroniewską?
"(...) Myślę, iż po tylu latach ja wręcz choćby nie wyobrażam sobie, jak mogłoby być w jakiejś innej relacji. My jesteśmy z sobą bardzo zżyci — mamy wspólne zainteresowania, mamy też dużo różnych innych, a jednocześnie mamy też wiele takich przestrzeni, w których kompletnie się nie pokrywamy".
Idź do oryginalnego materiału