Dodajmy, iż Eero Ritala ma 41 lat i jest znanym fińskim aktorem. Zagrał w takich filmach jak: "Fanatycy", "21 sposobów na rozpad małżeństwa" czy "Farma cudów". Teraz został gwiazdą "Małej Syberii". Zagrał tam rolę miejscowego pastora. Artysta po premierze filmu na Netflixie dodał nowy post w mediach społecznościowych.
Podzielił się wspomnieniami z planu. Oprócz krótkiego opisu dodał serię zdjęć w pełnej charakteryzacji. "Było zimno, był pyszny catering, był kaskader, był lunch disco z maskami. Wspaniała produkcja, wspaniali ludzie, a teraz można ją oglądać na całym świecie. Cieszę się!" – przyznał.
O czym jest "Mała Syberia"?
"Mała Syberia" to fiński film stworzony na bazie słynnej kryminalnej powieści o tym samym tytule, autorstwa Antti Tuomainena. Choć na Netfliksie można go oglądać od 21 marca, to już trafił do TOP10 najpopularniejszych produkcji platformy.
"Codzienne życie małej wioski Hurmevaara zostaje zakłócone, gdy pewnej nocy na jeden z samochodów spada meteoryt. Według burmistrza miasta meteoryt jest bardzo cenny dla przyszłości powoli wymierającej wioski. Joel (w tej roli Eero Ritala), wiejski ksiądz i doświadczony żołnierz sił pokojowych, staje w dawnym muzeum na straży meteorytu, który ma zostać wysłany do Londynu do dokładniejszej analizy" – czytamy w opisie fabuły.
"Joel musi chronić meteoryt zarówno przed amatorskimi, jak i zawodowymi przestępcami, przy okazji próbując rozwikłać jeszcze większą tajemnicę dotyczącą własnego życia. Żona Joela niedawno ogłosiła, iż w końcu jest w ciąży. To świetna wiadomość, ale niestety Joel nie może mieć dzieci z powodu obrażeń odniesionych na wojnie. Tylko iż nigdy nie powiedział o tym żonie..." – dodano.
Za kamerą skandynawskiego kryminału stanął Dome Karukoski. Natomiast w pozostałych rolach wystąpili: Malla Malmivaara, Tommi Korpela i Martti Suosalo.