Tak wygląda nowa partnerka Libera? „Bardzo podobna do Sylwii Grzeszczak”

party.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: AKPA/Podlewski / AKPA/Piętka Mieszko


Od niedawna sporo plotkuje się o rzekomym nowym związku Libera. Teraz do sieci przedostał się dokładny opis jego nowej partnerki! Czyżby muzyk miał jasno określony typ kobiety? „Jest bardzo podobna do Sylwii Grzeszczak” – czytamy. Co jeszcze wiadomo o domniemanej ukochanej gwiazdora?

Tak wygląda nowa partnerka Libera

W ubiegłym roku internautów zszokowała nagła wiadomość o rozstaniu Libera i Sylwii Grzeszczak. Chociaż nie wystawiali oni swojego związku na świecznik, przez fanów byli postrzegani jako świetnie zgrana para. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna, choć we wspólnym oświadczeniu dali jasno do zrozumienia, iż rozstają się w przyjaźni.

Dowodem tego wydawała się być również nowa piosenka Sylwii „Motyle”, która prędko stała się wielkim hitem. Słuchacze zgodnie uznali, iż utwór jest skierowany do byłego ukochanego. Artystka śpiewa w nim bowiem: „Czy to stracony czas? Tego nie powiem po tobie nigdy”. Co ciekawe, zaraz potem zaczęły pojawiać się pierwsze spekulacje o tym, że Liber ma nową partnerkę!

Sylwia Grzeszczak i Liber
Artur Zawadzki/REPORTER

Mówiono wówczas, iż muzyk ponoć został przyłapany na romantycznym wypadzie do Sopotu, gdzie miał nie szczędzić czułości nowej ukochanej. Póki co wokalista nie odniósł się do tych pogłosek ani nie przedstawił światu nowej miłości. Tymczasem portalowi Świat Gwiazd udało się ustalić, jak tajemnicza kobieta wygląda!

Jest bardzo podobna do Sylwii Grzeszczak. To wysoka bruneta o prostych długich włosach i z oliwkową karnacją. W pierwszej chwili można ją pomylić z byłą żoną Libera
- ujawnia anonimowy informator serwisu.

Wygląda na to, iż Liber ma jasno określony typ kobiet, które mu się podobają. Czy niebawem pochwalił się nową partnerką? Raczej marne na to szanse, ponieważ ten od zawsze starał się strzec swoje życie prywatne.

Zobacz także: Liber w ogniu krytyki. „Ehhh…. straciłeś w moich oczach”

Liber
Kamil Piklikiewicz/East News
AKPA
Idź do oryginalnego materiału