Tak o Kubie Badachu mówi Jolanta Kwaśniewska. Kulisy ich relacji zaskakują

zycie.news 2 godzin temu
Zdjęcie: Kuba Badach, screen Youtube @TelewizjaPolska


Kuba Badach, jeden z najbardziej cenionych polskich wokalistów jazzowych i popowych, po raz kolejny zasiada w fotelu trenera programu „The Voice of Poland”. Jak sam przyznaje, nie tylko muzyka gra tu dla niego pierwsze skrzypce – równie istotny jest… porządek. Artysta znany jest z pedantyczności, a w show zyskał miano „najbardziej schludnego jurora”.

„Mikrofibra zawsze pod ręką”

Badach żartuje, iż w programie najwięcej sprząta. Zawsze ma przy sobie szmatkę z mikrofibry, którą przeciera fotel i blat przed sobą. – Szlag mnie trafia, jak zostają ślady palców. Zawsze ktoś mi to wypacia – najczęściej Michał Szpak. Dlatego znów będę szorował – mówi z uśmiechem w rozmowie z „Super Expressem”.

Relacje z teściową: „swoim ukochanym syneczkiem”

Pedantyczność Kuby szczególnie docenia jego teściowa – Jolanta Kwaśniewska. To właśnie ta cecha sprawiła, iż zyskał u niej wyjątkowe uznanie. – Świetnie się dogadujemy, bo nie lubię bałaganu. Po obiedzie naturalne jest dla mnie posprzątanie stołu czy zmywanie. Nie jestem facetem, który leży na kanapie i czeka, aż ktoś zrobi to za niego – tłumaczy Badach.

Kwaśniewska początkowo miała obawy, gdy jej córka, Aleksandra Kwaśniewska, związała się z muzykiem. Dziś jednak nazywa go „swoim ukochanym syneczkiem”.

Podróże – największa inwestycja

Badach zdradził także kulisy swojego małżeństwa. Przyznał, iż to żona nauczyła go podróżowania. – Ja lubię wracać w te same miejsca, ale Ola to eksploratorka. Dzięki niej poznajemy świat i to jest najlepsza inwestycja w moim życiu – opowiada. Para podróżuje do Azji, gdzie kierują się prostą zasadą: jedzą tam, gdzie lokalni mieszkańcy. – W Tajlandii najlepsze jedzenie jest tam, gdzie stołują się kierowcy tuk-tuków. I to za kilka złotych – dodaje artysta.

„The Voice of Poland” – kulisy od kuchni

Choć program emitowany jest w soboty, Badach rzadko oglądał wcześniejsze edycje na żywo, bo zwykle koncertuje. Teraz jednak traktuje udział jako wyjątkowe wyzwanie i okazję, by połączyć muzykę z poczuciem humoru. – Dlaczego warto oglądać „The Voice of Poland”? Żeby sprawdzić, ile razy w tym sezonie użyję mojej mikrofibry – żartuje.

Kuba Badach pokazuje, iż można łączyć muzyczną pasję z codziennym życiem pełnym harmonii, porządku i rodzinnych więzi. A jego pedantyczność? Jak widać, bywa atutem – nie tylko w domu, ale i na scenie.

Idź do oryginalnego materiału