Tak Derpieński chce zarabiać dolarsy po rozstaniu. Przedstawiła ofertę w sieci

gazeta.pl 13 godzin temu
Zdjęcie: Tak Derpieński chce zarabiać fot. kapif


Caroline Derpieński rozstała się z partnerem, i jak sama podkreśliła, "została bez środków do życia". Znalazła jednak sposób na zarobek.
Caroline Derpieński po pięciu latach spędzonych u boku rzekomego milionera, rozstała się z nim, oskarżając go o przemoc. W pierwszej relacji, zamieszczonej na Instagramie pokazała zapłakaną twarz bez grama makijażu. Potem zaczęła opisywać, jak wyglądała jej relacja, podkreślając, iż jej partner miał tylko udawać bogacza, a ona miała być osobą, która uwiarygadnia jego wizerunek. Dodała, iż wszystko poza ubraniami Versace było podróbkami z Turcji. Choć spekulowano, iż jest to kolejny zabieg marketingowy, Derpieński postanowiła sprzedać pierścionek zaręczynowy, więc zrobiło się poważnie.


REKLAMA


Caroline Derpieński pilnie potrzebuje pieniędzy. Takie usługi oferuje na Instagramie
Jak się okazało, narzeczony miał zablokować Caroline na Instagramie i zostawić bez grosza przy duszy. Derpieński zapowiada, iż nie wróci do Polski i "pokaże mu, iż utrzyma się bez jego pomocy w Ameryce". Dlatego niemalże od razu zaczęła szukać możliwości zarobku. W tym celu na początku listopada zorganizowała live'a na TikToku. Celebrytka zastanawiała się choćby nad byciem baristką w Starbucksie, ale gwałtownie odrzuciła ją ta oferta, kiedy okazało się, iż z zarobionych tam pieniędzy nie mogłaby choćby opłacić czynszu. Ostatecznie opublikowała na Instagramie ofertę swoich usług. Zaproponowała płatne promocje na jej koncie. Pierwsi chętni znaleźli się od razu. "Chętnie podejmę współprace płatne na Insta/TikTok" - napisała. Zdjęcia ofert zobaczycie w naszej galerii na górze strony.


Gorąca promocja. Mogę cię promować na moim Instagramie i chętnie pokażę twój profil i zdjęcia na mojej platformie, aby pomóc ci rozwinąć twoje konto. Napisz do mnie DM, a zrobimy to!


- dodała.


Zobacz wideo Caroline Derpieński chce poświęcić się charytatywności. Opisuje, jak wyglądają takie gale


Derpieński w markecie. Mówi, iż nie ma co jeść. "Nie zostawił mi ani grosza"
Caroline Derpieński przez długie miesiące prezentowała wizerunek "dolarsowej królowej". Teraz jednak wiadomo, iż prawda jest inna. Rozżalona Derpieński ostatnio relacjonowała też wizytę w amerykańskim supermarkecie - Aktualnie znajduję się w Walmarcie. Będę próbować robić sobie zakupy spożywcze. Coś do jedzenia, bo nie mam co jeść. Zostawił mnie również bez grosza - wyznała Caroline Derpieński.
Idź do oryginalnego materiału