Anita i Adrian wystąpili w "Ślubie od pierwszego wejrzenia". W ich przypadku eksperyment okazał się strzałem w dziesiątkę. Para pozostała w małżeństwie i doczekała się dwójki dzieci. Niestety, jakiś czas temu ich szczęście runęło. Okazało się, iż mężczyzna ma problemy zdrowotne. Później w wywiadzie dla "Dzień dobry TVN" wyznał, iż walczy z bardzo poważną chorobą. Zdiagnozowano u niego glejaka IV stopnia. Od tamtej pory małżeństwo przeżywa niewyobrażalnie trudne chwile. Adrian jest już po kilku operacjach i nieustannie pozostaje w procesie leczenia. W związku z wysokimi kosztami niedawno para podjęła decyzje o założeniu internetowej zbiórki. Przedsięwzięcie relacjonowane jest w sieci, a swoją cegiełkę właśnie postanowił dołożyć Szymon Marciniak.
REKLAMA
Zobacz wideo "Ślub od pierwszego wejrzenia". Wydawało się, iż te pary przetrwają
Adrian ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" walczy z chorobą. Szymon Marciniak wykonał piękny gest
Anita Szydłowska łączy opiekę nad chorym mężem z wychowaniem dzieci, a także pracą zawodową, która pozwala jej na utrzymanie rodziny. Na chwilę przed zdiagnozowaniem choroby Adrian stracił pracę. Oprócz tego Anita nieustannie jest aktywna w mediach społecznościowych, gdzie relacjonuje stan zdrowia męża, a także postępy w zbiórce. Na świeżo opublikowanym InstaStories możemy zobaczyć, iż swoją pomoc zaoferował również Szymon Marciniak. Znany sędzia piłkarski wsparł licytację, z której środki trafią na leczenie Adriana.
Adrian, podpisana piłka wędruje do ciebie. Trzymaj się, walcz i nigdy się nie poddawaj. Trzymam za ciebie bardzo mocno kciuki. Mam nadzieje, iż ludzie będą pomagać, żeby pomóc ci w tej chorobie
- mówi, trzymając wspomnianą piłkę. "Zaczynamy mocno. Licytujemy w grupie piłkę z podpisem samego Szymona Marciniaka. Dziękujemy pięknie!" - czytamy pod nagraniem. Zbiórkę można wesprzeć TUTAJ.
Dzieci Anity i Adriana ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przeżywają chwile grozy. "Mają pięć i sześć lat"
W rozmowie z Plejadą Anita uchyliła rąbka tajemnicy i wyznała, jak jej kilkuletnie dzieci radzą sobie z chorobą taty. Przez pewien czas nie odwiedzały go w szpitalu, jednak rodzice nie zdecydowali się na całkowite tuszowanie choroby. - Wiedzą, iż tata jest chory, iż ma coś w główce i jeździ do lekarzy - wyjawiła. - Oni mają pięć i sześć lat. Nie wiedzą, co to jest za choroba. Myślę, iż to też nie jest odpowiedni moment, żeby im to tak mocno tłumaczyć - wyjaśniła. Więcej na ten temat przeczytacie tu: Przejmujące wyznanie Anity ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" ws. choroby męża. Tak radzą sobie ich dzieci.