Daniel Martyniuk wyklinał znanego ojca w sieci. Później wszystko potoczyło się bardzo szybko
Swoimi przeszłymi zachowaniami Daniel Martyniuk zapracował sobie na łatkę skandalisty. W ostatnich miesiącach media rozpisywały się o nim głównie w kontekście emocjonalnego wyznania na Instagramie, które zapoczątkowało lawinę wydarzeń. Mężczyzna obraził w nim bowiem znanego ojca.Reklama
Choć filmik błyskawicznie zniknął z serwisu, w sieci nic przecież nie ginie. Rzucone w gniewie i w nie najlepszym stanie słowa wywołały prawdziwą burzę. Nie mogły przejść obok nich obojętnie ani Danuta Martyniuk, która przyznała wprost, iż jej cierpliwość do jedynaka się skończyła, czy Faustyna, która stanęła w obronie męża, naskakując na teściową. Wygląda zresztą na to, iż szczęście pary nie ucierpiało na tych wydarzeniach.
Wówczas, na gorąco, Zenon Martyniuk nie chciał za bardzo komentować działań syna. W ostatnich tygodniach ich relacje uległy jednak znacznej poprawie, o czym mówił już zupełnie wprost. Pod koniec marca panowie spędzili choćby wspólnie kilka godzin, czym chwalili się na Instagramie.
Zenek Martyniuk otwarcie o relacjach z synem. Snują już wspólne plany
"Daniel się naprawdę ostatnio ogarnął. Teraz już jest grzeczny, poukładany, ustatkowany" - twierdził piosenkarz w wypowiedzi dla ShowNews.
Zenek mówił wprost, iż wszystkie wybryki Daniela puścił w niepamięć.
"Między nami wszystko jak najbardziej w porządku. Od tamtego czasu Daniel się zmienił. I jest fajnie. Zresztą między nami były, są i będą relacje bardzo dobre. Gdzieś tam troszeczkę się zdenerwował wtedy, niepotrzebnie naopowiadał. Czy wybaczyłem Danielowi ostatnie ekscesy? Dziecku się zawsze wybacza" - zapewniał w rozmowie z Super Expressem.
Dosłownie parę dni później ogłosił, iż zamierzają połączyć z synem siły i nagrać wspólny kawałek, choć jeszcze niedawno z rezerwą wypowiadał się o umiejętnościach pierworodnego.
"Przymierzamy się do nagrania czegoś razem z Danielem, ale to nie może być bezpłciowe. To musi być mocne, fajne uderzenie. Daniel świetnie śpiewa piosenki w klimacie lat 60. i 70., a poza tym bardzo dobrze zna język angielski. (...) Na pewno zrobimy coś razem, ale musi przyjść odpowiednia pora" - mówił lider zespołu Akcent w rozmowie z ShowNews.
Pytanie tylko, czy w obliczu najnowszego wpisu młodego mężczyzny plany te będą przez cały czas aktualne...
Szykuje się kolejna afera z Martyniukiem. Dopiero co pogodził się z ojcem, a tu takie słowa
Daniel Martyniuk jest dość aktywny w mediach społecznościowych. Chętnie chwali się w nich próbkami swojego wokalu, kadrami z podróży czy zdjęciami ze znanymi osobami. Niedawno najwyraźniej zrobił przegląd osobistej galerii, bo na jego instagramowym profilu wylądowało mnóstwo fotek z różnych miejsc i okresów w przeszłości.
Problem w tym, iż syn gwiazdora disco polo czasami sięga po telefon w nieodpowiednich momentach, kiedy górę biorą nad nim silne emocje. To stało za grudniową aferą i, co na razie nie pozostało przesądzone, może wywołać kolejny skandal również teraz. Po wrzuceniu na InstaStories kilku widokówek z trasy aspirujący wokalista opublikował bowiem tajemniczy, acz dość niepokojący komunikat.
"10 lat zmarnowanego życia. Odwdzięczę się" - napisał krótko Martyniuk, opatrując całość roześmianą emotką i trzema emoji wskazującymi palcem na ostatnie słowa.
Na ten moment trudno powiedzieć, co lub kogo miał na myśli mężczyzna. Pozostaje tylko czekać na kolejne wpisy, które być może wyjaśnią nieco więcej na temat intencji Daniela.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też: