Doda jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Gwiazda chętnie relacjonuje fanom to, czym zajmuje się w danym momencie, publikując zarówno relacje, jak i posty. Często na jej profilu pojawiają się przy tym dwóch ukochane pieski Rabczewskiej rasy chihuahua - Wolfie i Foxy. Niestety 18 grudnia piosenkarka udostępniła wpis, w którym pokazała, iż wraz z pupilami musiała udać się do weterynarza.
REKLAMA
Zobacz wideo DODA [ZWIASTUN]
Doda opublikowała nagranie od weterynarza. "Przejmuje się tym, co naprawdę istotne"
Doda wiele razy podkreślała w swoim postach w mediach społecznościowych, iż traktuje swoje psy, jak członków rodziny. Pupile podróżują z gwiazdą, a tam poświęca im wiele czasu oraz okazuje jedynie miłość. Jak się okazało, wokalistka musiała niestety udać się z Wolfiem do weterynarza. Opublikowała nagranie, na którym możemy zobaczyć pieska pod kroplówką oraz zmartwioną Rabczewską. W gabinecie specjalisty obecny był także Foxy, który grzecznie czekał tuż obok swojej pani. Piosenkarka dodała do filmiku dość wymowny podpis.
"Pytacie się mnie zawsze, co robię, iż nie przejmuje się wszystkim. Bo przejmuje się tym, co naprawdę istotne" - napisała Doda, odnosząc się do kwestii choroby ukochanego pupila.
Wolfie w przeszłości ciężko zachorował. Tak Doda relacjonowała, co się działo
Przypomnijmy, iż w 2024 roku Doda poinformowała fanów, iż Wolfie poważnie zachorował. Piosenkarka nie kryła emocji, gdy opowiadała o stanie psa w mediach społecznościowych. - Wolfie mi zaczął bardzo wymiotować krwią, nie wiem, co się dzieje, jestem u weterynarza (...). Rozumiem, iż dla niektórych ludzi to jest tylko pies... I oni mnie z kolei nie rozumieją, ale ja walczyłam o życie tego psa przez k***a dwa miesiące, jak zachorował na śmiertelną chorobę jakiś czas temu - opowiedziała wtedy Rabczewska. Podkreśliła, iż przez długi czas skupiała się przede wszystkim na zdrowiu pupila. - Byłam z nim dzień w dzień. Latałam z nim po każdym szpitalu. Byliśmy we dwójkę zdani na siebie i wyszliśmy z tego. Jestem bardzo związana z Wolfiem i nie przeżyję, jak coś mu się stanie - skomentowała wówczas Doda.














