Szokujące sceny w operze. Widzowie mdleli. Część z nich wymagała interwencji lekarza

gazeta.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. screen youtube/@StaatsoperStuttgart


Do szokujących scen doszło w operze w Stuttgarcie. Widzowie mdleli po spektaklu "Sancta". Potrzebna była interwencja lekarza.
Wyjście do opery to dla wielu emocjonalne przeżycie. Z pewnością sporo doświadczyli widzowie w Stuttgarcie, którzy postanowili udać się na kulturalne wydarzenie. Okazało się, iż spektakl "Sancta", który wystawiono w pierwszy weekend października, nie jest typowym. Aż 18 widzów potrzebowało pomocy - wezwano również lekarza. Co takiego zobaczyli na scenie?


REKLAMA


Zobacz wideo Gilon o "tropieniu" jej związku. "Jestem w szoku"


Widzowie w stuttgarckiej operze przeżyli szok. Wszystko przez spektakl "Sancta"
Pierwszy weekend października był z pewnością szokujący dla wielu widzów w operze w Stuttgarcie. Wszystko przez spektakl "Sancta", który ujrzał światło dzienne. - W sobotę mieliśmy osiem, a w niedzielę dziesięć osób, którymi musiała zająć się nasza obsługa. Zalecamy, by wszyscy goście dokładnie przeczytali zapowiedź, by wiedzieć, czego się spodziewać - przekazał dziennikowi "The Guardian" rzecznik opery, Sebastian Ebling. Co takiego zobaczyli widzowie?
Spektakl "Sancta" to współczesna interpretacja opery z 1921 roku "Sancta Susanna", której autorem jest niemiecki kompozytor awangardowy, Paul Hindemith. Wówczas sztuka wywołała niemałe poruszenie. Historia dotyczy zakonnicy, która popełnia bluźnierstwo. Później żałuje swoich czynów i prosi pozostałe zakonnice, by te zamurowały ją żywcem. Widzowie, według reżyserki Florentiny Holzinger, mają zgłębić "duchowość, wiarę, seksualność, ból, wstyd i wyzwolenie". W opisie spektaklu pojawia się ostrzeżenie, iż na scenie pojawią się akty seksualne, przemoc, prawdziwa oraz sztuczna krew, a także przestrzega przed piercingiem na żywo i niesymulowanym zadawaniem ran. Z relacji "The Guardian" i "The Telegraph" wynika, iż na scenie pojawiają się nagie zakonnice jeżdżące na rolkach, bicie po pośladkach, a także niesymulowany seks oraz okaleczanie na żywo.


Fala krytyki po spektaklu "Sancta". Oburzenie wyraził przedstawiciel Kościoła katolickiego
Oczywiście szokujący spektakl nie przeszedł bez echa. Nie obyło się bez negatywnych komentarzy. Oburzenie w sprawie wyraził arcybiskup Salzburga, Franz Lackner. Jak cytuje "The Telegraph", duchowny uważa, iż to przekroczenie granic, profanacja, a spektakl "poważnie obraża" uczucia religijne. "Odkrywanie granic i przekraczanie ich zawsze było głównym zadaniem sztuki" - zaznacza dyrektor artystyczny Opery w Stuttgarcie, Viktor Schoner.
Idź do oryginalnego materiału