Szokujące nagranie Britney Spears. Twierdzi, iż musi iść do przedszkola

gazeta.pl 11 godzin temu
Zdjęcie: Szokujące nagranie Britney Spears. Twierdzi, że ma pięć lat i musi iść do przedszkola. Fot. @britneyspears/ Instagram


Fani zmartwili się najnowszymi nagraniami Britney Spears. Kobieta wrzuciła kilka słów z okazji swoich 43. urodzin. Takiego wyznania chyba nikt się nie spodziewał.
2 grudnia był dla Britney Spears wyjątkowo ważnym dniem. Piosenkarka obchodziła 43. urodziny, a do tego "świętowała" sfinalizowanie rozwodu z poprzednim partnerem - Samem Asgharim. Wiele osób sądziło, iż po zniesieniu ubezwłasnowolnienia gwiazda wróci do publicznego życia i rozpocznie zupełnie nowy rozdział. Tymczasem na jej profilu pojawia się coraz więcej niepokojących nagrań. Tym razem przesadziła?

REKLAMA







Zobacz wideo Justyna Gradek przeżywa traumy Britney Spears. Po skandalu z biografii przestanie słuchać Justina Timberlake'a?



Britney Spears twierdzi, iż ma pięć lat. Mówi o przedszkolu i przeprowadzce
Na przytoczonych nagraniach Britney Spears posuwa się do różnych, dziwnych czynności. Raz wykonuje nietypowe układy choreograficzne. Innym razem wymachuje przed kamerą nożami. Ostatnio jednak przekazała swoim fanom zaskakujące wieści. - To moje urodziny. Nie kończę 42 lat. W tym roku kończę pięć lat - stwierdziła. - Mam pięć lat i jutro muszę iść do przedszkola. Później piosenkarka obwieściła, iż przeprowadza się do Meksyku z powodu fotoreporterów. - Zawsze byli wobec mnie niesamowicie okrutni - paparazzi, zdjęcia i to, jak na nich wyglądam. Wiem, iż w żadnym wypadku nie jestem idealna, ale niektóre rzeczy są wyjątkowo podłe i okrutne. Dlatego przeprowadzam się do Meksyku - zdradziła. PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Co za sensacja! Britney Spears w białej sukni i welonie. Ogłasza, iż wzięła ślub



Britney Spears opowiedziała o wypadku w swojej posiadłości. To mogło skończyć się tragicznie
Nie tak dawno piosenkarka podzieliła się ze swoimi obserwatorami historią o wypadku, który przytrafił się jej w domu. "Byłam sama w pokoju i chciałam włączyć kominek, nagle wybuchł prosto w moją twarz" - mówiła. Gwiazda zdradziła, iż już wcześniej były z nim problemy. Poprosiła specjalistów o naprawę, ale sprawą nikt się nie zajął. W wyniku wybuchu Spears straciła rzęsy i poparzyła sobie lekko twarz. "Bolało mnie, kiedy przykładałam lód, kiedy trzymałam telefon, czy przykładałam cokolwiek do skóry. Trwało to prawie osiem godzin. Wiłam się z bólu jak w agonii" - mówiła. Artystka przetrwała ten trudny czas dzięki silnym lekom przeciwbólowym. Wszystkie rany zagoiły się po kilku tygodniach.
Idź do oryginalnego materiału