Szeolianin, Szeolita / floriankonrad

publixo.com 15 godzin temu

tekturostwo bez ciebie, tak zwany świat?
– swego rodzaju Piekło, gdzie wszystko jest Ameryką
czy innym mocarstwem atomowo-elizejskim
gdzie wszystko urokliwie skrzy się
lekko unosząc nad ziemią

i na odwrót: krajek lat dziecinnych przebiedowanych
pod okiem strzelistych mord, kopulastych posągów,

połatana Arkadia, gdzie każdy z mieszkańców
nosi nazwisko Ratoń albo bardziej z polska – Szczuroń,

i nie da się załatwić prostych spraw, na przykład
kupić masła. zamiast tego otrzyma się tułów
do samokroczącego posągu, czy zaproszenie na
żniwowanie z Moabitami, którzy jednak za żadne
skarby świata nie będą chcieli pożyczyć snopowiązałki.

gdzie każda muzyka, choćby disco polo,
wywołuje, niczym dźwięki czarodziejskiego fletu,
wypełzanie z uszu warczących manuli.

a chromolić taką groteskę – zamykam oczy,
by ujrzeć kontury skryte w podświetle.

i dzieje się dzikie, ma miejsce visio beatifica,
jakiej doświadcza potępieniec.

błysk w jego oku, przepełzający między zębami
(nie posiada wszystkich, więc zbłąkana iskra
wystrzela jak z procy i, zakosami,
płynie sobie w noc).
Idź do oryginalnego materiału