Maksim Ryżenkow
Szef białoruskiej dyplomacji Maksim Ryżenkow stwierdził w wywiadzie dla państwowej telewizji Biełaruś-1, iż Polska „stopniowo odchodzi od konfrontacji” i kieruje się „twardym, normalnym pragmatyzmem” w relacjach z Mińskiem. Według niego Warszawa zaczęła budować dialog w sprawach dotyczących granicy.
Ryżenkow zestawił postawę Polski z działaniami Litwy, która pod koniec października zamknęła swoje przejścia graniczne z Białorusią na czas nieokreślony. Polska – przypomniał – wprowadziła restrykcje tylko czasowo, na czas manewrów Zapad-2025, a następnie je zniosła. W ostatnich tygodniach Warszawa poszła o krok dalej: otworzyła przejścia w Kuźnicy i Bobrownikach, zamknięte odpowiednio od czterech oraz dwóch i pół roku.
Według Ryżenkowa decyzja ta świadczy o chęci odbudowy stabilnych relacji. – Polska chce być przewidywalnym partnerem i budować na swoim terytorium poważny węzeł logistyczny. Do tego dąży – ocenił. Jego zdaniem wcześniejsza konfrontacja miała „zwrócić uwagę UE i NATO”, aby Warszawa mogła uzyskać wsparcie finansowe.
Białoruski minister stwierdził również, iż napływ europejskich środków pozwala teraz Polsce „podnosić dialog na inny poziom”. – To bardzo pragmatyczni ludzie – dodał.
Słowa Ryżenkowa wpisują się w prowadzoną przez Mińsk narrację o rzekomym odprężeniu w relacjach, choć Warszawa wielokrotnie podkreślała, iż otwarcie przejść granicznych nie oznacza normalizacji stosunków z reżimem Alaksandra Łukaszenki, który wciąż wykorzystuje presję migracyjną jako narzędzie destabilizacji.















