Syn popularnego aktora z lat 80. przerwał milczenie. Prawda wyszła

swiatseriali.interia.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


John Ritter, znany aktor lat 70. i 80., do dziś budzi ogromne emocje wśród widzów. Jego role w kultowych serialach i tajemnicze kulisy życia prywatnego sprawiają, iż fani wciąż szukają nowych faktów o jego karierze i nagłej śmierci.


John Ritter był jednym z tych aktorów, którzy potrafili rozbawić publiczność samym spojrzeniem. Choć na ekranie występował od lat 70., jego kariera wciąż rozwijała się aż do początku XXI wieku. Był nie tylko bohaterem telewizyjnych hitów, ale także cenionym aktorem teatralnym, który bez wysiłku potrafił przechodzić od komedii do bardziej refleksyjnych ról.

Sukces "Three’s Company" i nagrody za rolę


Ritter zdobył ogromną popularność dzięki serialowi "Three’s Company", emitowanemu przez osiem sezonów. Ta produkcja wprowadziła go do grona najchętniej oglądanych aktorów telewizyjnych tamtego czasu. Kreacja sympatycznego, nieco niezdarnego bohatera przyniosła mu nagrodę Emmy i Złoty Glob. Dla wielu widzów to właśnie ta rola zdefiniowała jego ekranowy wizerunek, pełen energii i charakterystycznego poczucia humoru.Reklama


John Ritter na scenie teatralnej Nie ograniczał się jednak wyłącznie do telewizji. W teatrze zachwycał publiczność swoją swobodą i wyczuciem komediowego rytmu. W sztuce Neila Simona "The Dinner Party" stworzył pamiętną kreację Claude’a Pichona, za którą otrzymał Theatre World Award. Krytycy podkreślali, iż Ritter miał niezwykłą umiejętność nawiązywania kontaktu z publicznością - w teatrze ta cecha ujawniała się jeszcze mocniej niż przed kamerą.

Serial "8 prostych zasad" i rola ojca rodziny


W 2002 roku aktor przyjął rolę w "8 prostych zasad", gdzie wcielał się w postać Paula Hennessy’ego. Serial opowiadał o rodzinie, w której matka wraca do pracy, a ojciec musi zmierzyć się z wyzwaniem wychowania dwóch nastoletnich córek. Ritter dodawał tej historii lekkości, kreując bohatera piszącego zabawne felietony o codziennych problemach rodzicielskich. Dzięki niemu seria zdobyła popularność i sympatię widzów, którzy widzieli w Paul’u nie tylko ekranową postać, ale też odbicie swoich własnych doświadczeń.

Niespodziewana śmierć Johna Rittera


11 września 2003 roku, podczas zdjęć do drugiego sezonu "8 prostych zasad", aktor nagle zasłabł. Mimo szybkiej pomocy nie udało się go uratować. Przyczyną była niewykryta wada serca, która doprowadziła do rozdarcia aorty. Twórcy serialu zdecydowali się odzwierciedlić tę tragedię także w fabule. Postać Paula odeszła tak samo niespodziewanie jak sam Ritter, a dwa specjalne odcinki poświęcono jego pamięci.
John Ritter był ojcem czwórki dzieci. Najbardziej znany z nich, Jason Ritter, poszedł w ślady ojca i zbudował własną karierę aktorską. Występował m.in. w serialach "Parenthood", "Raising Dion" czy "A Million Little Things". Na zdjęciach sprzed lat często pojawia się u boku ojca, co dziś nabiera szczególnej wartości dla fanów i rodziny.
Idź do oryginalnego materiału