Ilona Krawczyńska po finale Tańca z gwiazdami okazała brak szacunku licznie przybyłym dziennikarzom. Wyniosła celebrytka jest pierwszą zwyciężczynią show, która odmówiła wywiadów. Po słowach Sylwii Bomby można odnieść wrażenie, iż „siostra ADiHD” nie jest gotowa na pracę w show-biznesie.
Ilona Krawczyńska znana jest głównie z prowadzenia profilu Siostry ADiHD na Instagramie i programu Farma w Polsacie. Zaledwie dwa projekty z jej udziałem sprawiły, iż Polsat potraktował ją jak gwiazdę i zaprosił do 13. sezonu Tańca z gwiazdami.
Program od lat cieszy się ogromną popularnością, a co za tym idzie, przyciąga na plan przedstawicieli najróżniejszych redakcji, które we wszystkich poprzednich sezonach mieli okazję porozmawiać ze zwycięzcą na wdzięczny temat, jakim jest wygrana w show. Krótkich pogawędek nie odmówili artyści z wielkim dorobkiem na koncie, wśród nich warto przypomnieć takie nazwiska jak Agata Kulesza, Krzysztof Tyniec, Anna Mucha, Beata Tadla czy Natalia Szroeder. Ilona zdecydowała się wyłamać z tego grona, czym, wystawiła sobie nie najlepsze świadectwo.
Krótko po ogłoszeniu wyników Krawczyńska wróciła do garderoby, zostawiając wszystkie delegacje mocno promujące show z jej udziałem bez jakiejkolwiek komentarza na temat swojego zwycięstwa. Taka postawa zaskoczyła Jacka Jelonka i Michaela Danilczuka, którzy rywalizowali z Krawczyńską o Kryształową Kulę. Chociaż zajęli drugie miejsce, cierpliwie udzielali wywiadów wszystkim zainteresowanym rozmową dziennikarzom. Studio opuścili jako ostatni, co świadczy o ogromnym szacunku dla pracy dziennikarzy i klasie, której z pewnością celebrytka z wirtualnego świata mogłaby się od nich uczyć.
Przykre. Ciężko pracowała na ten sukces, więc fajnie byłoby się podzielić z państwem i Wami. Wydaje mi się, iż mogłaby powiedzieć wiele ciekawych rzeczy. Jest to dla nas zaskoczeniem – skwitował zachowanie rywalki Jacek.
Postawa Krawczyńskiej zaskoczyła też Sylwię Bombę, która sama brała udział w tanecznym show Polsatu, a prywatnie miała okazję poznać Siostry ADiHD jeszcze w czasach, gdy mieszkały w Łodzi. Influencerka opowiedziała reporterce Jastrząb Post, co sądzi o pogardliwym zachowaniu swojej znajomej z salonów wobec osób pracujących w tej samej branży co ona.
Sylwia Bomba ocenia zachowanie Ilony Krawczyńskiej po finale Tańca z gwiazdami
Sylwia dała radę Ilonie. Zasugerowała, by ta nie wojowała z mediami jednocześnie będąc ich częścią. Zwróciła uwagę na pewną zależność:
Wiem, co się stało. Bardzo lubię Ilonę. Lubię siostry i znam je jeszcze z czasów, kiedy mieszkałyśmy w Łodzi. Jest to dla mnie niezrozumiałe, ponieważ prawda jest taka, iż będąc w show-biznesie trzeba szanować media, bo media istnieją dzięki nam, a my istniejemy dzięki mediom. Szkoda, iż ona nie udzieliła wywiadów, bo odbiło się to bardzo szerokim echem i podejrzewam, iż niekoniecznie na jej korzyść.
Kto jej zdaniem powinien wygrać zakończony kilka dni temu Taniec z gwiazdami?
Ja nie patrzę pod względem tanecznym, bo Ilona i Jacek byli fenomenalni. Pamiętam, jak Jacek mi mówił, iż nie umie tańczyć. On naprawdę był przekonany, iż nie umie tańczyć. Natomiast jego determinacja, pracowitość i to, jak się zgrali z partnerem dała fenomenalne efekty. Przez to, jaki Jacek jest, jakie nieśli przesłanie, to moje serce było z nimi. Chciałam, żeby to przesłanie nieśli dalej, żebyśmy żyli w tolerancyjnym kraju. Ale jak dowiedziałam się, iż w finale jest Ilona i Jacek, to rozsądek mówił mi, iż wygra Ilona.
Myślicie, iż Ilona posłucha koleżanki, która może pochwalić się świetnymi relacjami z wieloma redakcjami?