"Światło, którego nie widać" – zobaczcie zapowiedź. Serial twórcy "Peaky Blinders" będzie hitem jesieni?

serialowa.pl 1 rok temu

Netflix pokazał wideo zza kulis miniserialu „Światło, którego nie widać”. Zobaczcie, jak zapowiada się adaptacja nagrodzonej Pulitzerem powieści z Markiem Ruffalo w obsadzie i twórcą „Peaky Blinders” za sterami.

Netflix pokazał nowy materiał, zapowiadający miniserial „Światło, którego nie widać„. Pojawia się w nim kilka produkcyjnych ciekawostek na temat ekranizacji książki „All the Light We Cannot See” Anthony’ego Doerra. Twórcy produkcji opowiadają o poszukiwaniach aktorki oraz o pracy, którą wykonali, by przenieść pierwowzór na ekran.

Światło, którego nie widać – o czym jest serial Netfliksa?

Serial, który pojawi się na Netfliksie 2 listopada, opowie historię niewidomej francuskiej dziewczynki i niemieckiego chłopaka, których ścieżki przecinają się we Francji w czasie II wojny światowej. Bohaterka ucieka z okupowanego przez nazistów Paryża wraz z ojcem, po czym skrywa się u wuja, ekscentrycznego i cierpiącego na PTSD bohatera I wojny światowej, który nagrywa tajne audycje dla francuskiego ruchu oporu.

Główną bohaterką powieści oraz powstałego na jej podstawie miniserialu jest niewidoma nastolatka Marie-Laure LeBlanc, której dojrzewanie brutalnie przerywa wybuch II wojny światowej. Reżyser serialowej adaptacji „Światła, którego nie widać”, Shawn Levy („Stranger Things”) opowiedział, iż kluczowym elementem w znalezieniu odpowiedniej aktorki do tej kreacji było odszukanie dziewczyny, która walczy z tym samym problemem, co protagonistka.

— Mamy Marie-Laure, niewidomą młodą kobietę. Od samego początku pytanie brzmiało: jak przedstawić niepełnosprawność na ekranie w sposób, który wydaje się autentyczny i adekwatny dla osób z takim doświadczeniem? Odpowiedź brzmi oczywiście: znaleźć kogoś, kto jest rzeczywiście niewidomy lub niedowidzący. Tym kimś okazała się Aria Mia Loberti.

Co interesujące – jak zaznacza reżyser – odtwórczyni roli głównej nie miała wcześniej aktorskiego doświadczenia i choćby nie ubiegała się o kreację Marie-Laure LeBlanc. Kiedy jednak twórcy miniserialu Netfliksa natknęli się na dziewczynę, wiedzieli już, iż znaleźli adekwatną osobę do oddania ducha bohaterki. Zdaniem partnerującego Amerykance Marka Ruffalo „Aria okazała się objawieniem”.

— Aria jest kimś, kto rozumie tę postać w głębi duszy. Nigdy nie brała udziału w castingu, nigdy nie myślała o byciu aktorką, a i tak dostała tę rolę. Marie jest grana przez kogoś, kto rozumie, jak to jest kroczyć tą drogą – dodał Levy.

„Światło, którego nie widać” (Fot. Netflix)

Zakulisowy materiał, jak i uprzednio opublikowany zwiastun serialu „Światło, którego nie widać” doskonale oddają ambitną skalę projektu. W wideo zza kulis możemy usłyszeć reżysera, który uchylił rąbka tajemnicy na temat tego z jakim nastawieniem podszedł do tak bogatego w treść tekstu.

— Podszedłem do tworzenia tego serialu jak do czterogodzinnego filmu. Historia jest zarówno ponadczasowa, jak i aktualna, w nieskrępowany sposób ludzka i emocjonalna. Uchwyciła pewną epicką skalę, którą mieliśmy zaszczyt ożywić na ekranie.

Oprócz wspomnianych już Loberti i Ruffalo w serialu „Światło, którego nie widać” występują również m.in. Hugh Laurie („Dr House”), Louis Ofmann („Dark”), Lars Eidinger („Ostatnia egzekucja”) oraz Marion Bailey („Obsesja”). Twórcą serialu jest Steven Knight („Peaky Blinders”).

Światło, którego nie widać – premiera 2 listopada na Netfliksie

Idź do oryginalnego materiału