Joanna Pałucka miała 24 lata i była świeżo upieczoną absolwentką Studia Wokalno-Aktorskiego przy Teatrze Muzycznym w Gdyni, gdy Andrzej Strzelecki zaprosił ją do udziału w programie estradowym "Ref-Ren", a zaraz potem zaproponował, by dołączyła do zespołu stołecznego Teatru Rampa na Targówku, którym kierował.
"Przez wiele sezonów pracowaliśmy razem w Teatrze Rampa i oto pewnego dnia nastąpił tak zwany 'wypadek przy pracy'. Zakochałem się w Joannie, a ona, na szczęście, pozwoliła mi siebie kochać. I tak to już trwa kilkanaście ładnych lat" – wspominał na kartach jednej ze swoich książek.Reklama
"Czymkolwiek urzekła mnie Joasia, nie żałuję, iż mnie urzekła" - napisał.
choćby gdy zostali rodzicami, nie zdecydowali się na ślub
Kiedy Andrzej Strzelecki stracił głowę dla młodszej od niego o dekadę aktorki, był żonaty. Tak naprawdę związał się z Joanną dopiero po rozwodzie ze scenografką Ewą Czarniecką – matką jego córki Joanny. Pałucka też wcześniej zakończyła swe małżeństwo, z którego ma córkę Agnieszkę. Gdy razem wyruszyli w podróż przez życie, byli już wolni...
W 2001 roku na świat przyszedł syn aktorskiej pary, Antoni, ale choćby wtedy nie zdecydowali się zalegalizować trwającego już parę lat związku. Twierdzili, iż po prostu nie mają na to czasu.
Andrzej pracował na kilku "etatach" - grał w filmach, serialach i spektaklach Teatru TV, prowadził autorskie programy, reżyserował spektakle i widowiska estradowe, a także, o czym kilka osób pamięta, prowadził zajęcia w warszawskiej Akademii Teatralnej, której przez 8 lat był rektorem.
"On pracuje, ja zajmuję się 'zwykłymi' sprawami: płaceniem rachunków, pilnowaniem, żeby w domu wszystko chodziło, jak trzeba. Jak się coś popsuje, to ja wzywam hydraulika czy elektryka" - zwierzała się Joanna „Echu Dnia”.
"Opieką nad Antosiem staramy się za to dzielić sprawiedliwie" - dodała.
Kariera nigdy nie była dla niej najważniejsza
Joanna Pałucka, choć miała na początku kariery zadatki na gwiazdę, nie chciała poświęcać swego życia aktorstwu. Inna sprawa, iż reżyserzy nie mieli na nią pomysłu i proponowali jej jedynie drugoplanowe role i epizody. Spełniała się za to na estradzie – ze słynnym Kwartetem Rampa, którego jest założycielką, objechała całą Polskę i pół świata. Grupa wciąż występuje i odnosi sukcesy.
Telewidzowie z pewnością kojarzą Joannę z roli Lucyny Czerskiej w "Klanie", przez pewien czas aktorka grała też w "Na Wspólnej", pojawiła się gościnnie m.in. w "Ojcu Mateuszu", "M jak miłość", "Na dobre i na złe" i "Komisarzu Aleksie".
Aktorka żartowała w wywiadach, iż najbardziej odpowiada jej rola matki i „żony”. Rzadko mówiła o Andrzeju, ale – gdy ktoś pytał ją, jaki jest znany z wielu ekstrawaganckich pasji (zbierał np. szklane pantofelki) oraz słabości do golfa aktor – twierdziła, iż jest po prostu cudownym człowiekiem.
"Andrzej ma niezwykłe poczucie humoru i ogromny dystans do życia. Dzięki temu nigdy się przy nim nie nudzę. Pomaga nam to także w czasie rodzinnych sprzeczek. Andrzej potrafi błyskawicznie rozładować żartem każde napięcie" - opowiadała „Echu Dnia”.
Pierwsza zauważyła, iż z Andrzejem dzieje się coś złego
Ostatnie miesiące życia Andrzej Strzelecki mierzył się z poważną chorobą.
Pewnego dnia Joanna – choć ukochany starał się to przed nią ukryć - zauważyła, iż jej partner cierpi. Namówiła go, by poszedł do lekarza i zrobił sobie kompleksowe badania.
"Wyszło na jaw, iż ból, z jakim zmagał się od pewnego czasu, to wynik rozprzestrzeniającego się raka" – wyznała już po śmierci Andrzeja „Faktowi”.
"Siedzieliśmy w domu załamani. Nie wiedzieliśmy, co robić" - dodała.
Joanna Pałucka była przy ojcu swego syna do końca.
"Jest niesamodzielny i nie może się nigdzie beze mnie ruszyć. Mimo to nie poddaje się i chce funkcjonować jak dawniej" - powiedziała „Super Expressowi”.
"Nigdy go nie opuszczę"– zadeklarowała.
Andrzej Strzelecki nie poddawał się chorobie, zapowiedział nawet, iż będzie pracował, póki starczy mu sił.
"Zawsze miałem w życiu dużo szczęścia, więc ośmielam się liczyć na to, iż i tym razem mi go nie zabraknie"- powiedział „Życiu na gorąco”, gdy wiadomo już było, iż odchodzi...
Na początku lipca 2020 roku miał lecieć do Stanów, by w jednej z nowojorskich klinik rozpocząć eksperymentalną kurację nowym lekiem. Niestety, zmarł kilkanaście dni przed zaplanowanym wylotem za ocean.
Joanna Pałucka wciąż nie pogodziła się z tym, iż jej ukochanego nie ma już wśród żywych. Andrzej był miłością jej życia.
"Pozostanie nią do końca" - napisała.
Źródła:
1. Książki A. Strzeleckiego „Człowiek w jednej rękawiczce” (wyd. 2007) i „Człowiek z parawanem” (wyd. 2016).
2. Wywiady z J. Pałucką: „Super Express” (kwiecień 2020), „Fakt” (czerwiec 2020).
3. Wywiad z J. Pałucką i A. Strzeleckim, „ Echo Dnia. Relax” (sierpień 2003).
4. Artykuł „Liczy na cud”, „Życie na gorąco” (maj 2020)
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Andrzej Strzelecki miał nietypowe zainteresowania. Dopiero druga żona w pełni je zaakceptowała
Strzelecki okrutnie obszedł się ze znaną aktorką. Kobieta do dziś nie zaufała już żadnemu mężczyźnie