Stephen King „Im mroczniej, tym lepiej” – horror egzystencjonalny? [RECENZJA KSIĄŻKI]

panodkultury.com.pl 3 miesięcy temu
Read Time:2 Minute, 56 Second

Stephen King się boi? Zbiór opowiadań „Im mroczniej, tym lepiej” to jedna z jego najstraszniejszych książek. Przeraża, chociaż kilka w niej horroru.

„Kiedy piszę, czuję się jak łakomczuch w sklepie ze słodyczami” – stwierdził Stephen King we wstępie do „Szkieletowej załogi”. Zbiór opowiadań „Im mroczniej, tym lepiej” to dowód, iż pisarz z Maine przez cały czas ma apetyt na słodkości. Czy jednak przez cały czas jest królem horroru? I tak, i nie. Jeśli zbiór opowiadań „Nocna zmiana” był jak zadziorny i rozbuchany rock and roll, „Im mroczniej, tym lepiej” to bardziej smutny Johnny Cash. Czego dzisiaj boi się Stephen King?

Więcej kultury? Pan Od Kultury zaprasza na Facebooka i

„Im mroczniej, tym lepiej” – Stephen King o strachu i śmierci

Nie bez powodu tytuł zbioru opowiadań „Im mroczniej, tym lepiej” został zaczerpnięty z twórczości Leonarda Cohena („You want it darker”). Choć jest mrocznie, Stephen King używa innych narzędzi niż dawniej. Zamiast klaunów, opętanych kosiarek i wampirów, są przemijanie i poczucie bezradności wobec sił wyższych („Strzeżcie się snów”). Król jest skoncentrowany na bezradnych bohaterach zmagających się ze stratą bliskich oraz przypieczętowanym losem. Koniec jest nieuchronny, mały człowieku („Dwóch utalentowanych skubańców”). Możesz się wić, kombinować, choćby poznać przyszłość („Wszechwiedzący”), ale wyrok już zapadł. Umrzesz ty, umrą ci których kochasz i nic nie możesz zrobić. Twój los nie jest w twoich rękach („Finn”).

CZYTAJ WIĘCEJ: Dlaczego lubimy horrory? Strach, ewolucja i wewnętrzne aligatory

W opowiadaniu „Dwóch utalentowanych skubańców” dowiemy się jaką tajemnicę dwóch przyjaciół skrywało przez całe życie. Co wydarzyło się w lesie na polowaniu dekady temu? Jednak to nie istoty, które spotkali są najstraszniejsze. Prawda jest jak otwierająca się pod nogami zapadnia. Najbardziej przeraża to jak nagle człowiek czuje się mały wobec przeznaczenia i potężniejszych sił.

W opowiadaniu „Laurie” staruszek walczy z bólem po stracie żony oraz własnym przemijaniem. Buduje katartyczną relacją z psem niczym bohater „Baśniowej Opowieści”. Czyhające w pobliżu zagrożenie jest fizyczne… ale też symboliczne? Opowiadanie „Zły sen Danny’ego Coughlina” to porywający thriller z działającym na nerwy skurczybykiem. Danny we śnie zobaczył zwłoki zakopane przy stacji benzynowej. Okazuje się, iż naprawdę ktoś ukrył tam zamordowaną kobietę. Gdy powiadamia policję, zły sen zamienia się w koszmar na jawie.

Stephen King już kilka lat temu zapowiedział, iż zamierza kontynuować historię z „Cujo”, tym razem koncentrując się na wężach. Zamiast sequela dostaliśmy opowiadanie „Grzechotniki”, w którym poznajemy dalsze losy jednego z bohaterów kultowej powieści. To już typowy King. Duchy dzieci, popadanie w obłęd, makabryczne wydarzenia z przeszłości. Jednak jak zwykle King daje nam „coś więcej” niż tylko strach.

Opowiadanie „Wszechwiedzący” Stephen King zaczął pisać ponad trzydzieści lat temu i dokończył je niedawno. Ten tekst pokazuje jak zmienił się Król Grozy. „Stary” pisarz, zafascynowany mrokiem, we „Wszechwiedzącym” spotyka dojrzałego Kinga, który myśli o sensie życia i śmierci.

Nie jest to oczywiście zbiór opowiadań bez wad. „Droga do Zajazdu Zjazd”, w hołdzie Mary Flannery O’Connor, aż prosi się o więcej. Ta historia urywa się za gwałtownie tak jak „Finn” i „Czerwony ekran”. Niejednokrotnie brakuje wyraźnej puenty. Stephen King to mistrz pierwszego zdania, ale w nowym zbiorze opowiadań ma problem z tym ostatnim.

Stephen King przez cały czas jest królem horroru? Tak, ale…

Czy Stephen King przez cały czas jest Królem Horroru? Tak, ale jest to już horror egzystencjalny. Zamiast zamykać czytelnika w klaustrofobicznej przestrzeni z potworami, King niczym Cormac McCarthy w „Drodze” sadza nas na rozleglej plaży. Przed nami rozpościera się cały świat, to nie ma dokąd iść.

Więcej kultury? Pan Od Kultury zaprasza na Facebooka i

About Post Author

Pan Od Kultury - Wojciech Kozicki

Miłośnik dobrych historii, gitarzysta, fan "Misia" i starych komiksów
http://panodkultury.com.pl
Idź do oryginalnego materiału