Eurowizyjny tydzień rozpoczął się na dobre. Już dziś poznamy pierwszych finalistów tegorocznej edycji konkursu. Z numerem drugim wystąpi Justyna Steczkowska. Generalna próba przed jury wzbudziła mnóstwo emocji. Co wiadomo na jej temat?
REKLAMA
Zobacz wideo Minge oceniła strój Steczkowskiej w Bazylei. "Skandale się sprawdzają"
Justyna Steczkowska rozniosła scenę w Bazylei
Występ naszej reprezentantki ma być jedyny w swoim rodzaju. "Bardzo efektowny! Mnóstwo ognia, dynamiki – dawno nie było takiego występu z naszego państwa. Wokalnie bez zarzutów, a widownia zareagowała na polskie wystąpienie bardzo pozytywnie z wielkimi brawami i wiwatami" - czytamy w relacji portalu Eurowizja.org.
Warto podkreślić, iż to wciąż próby, na których część rzeczy można poprawić. Finalny efekt zobaczymy dopiero dzisiaj, po 21. W opublikowanym fragmencie z drugiej próby technicznej widzimy, w jakim klimacie utrzymany jest występ Polski. Oprócz ognia i dynamicznych ujęć są latające planety i dużo dymu. W pewnym momencie Justyna Steczkowska unosi się nad sceną, a za nią leci ogromny smok, który na końcu występu zieje ogniem.
Pojawiły się też pierwsze informacje o pocztówce, która wyemitowana zostanie przed występem Polski. Justyna ma w niej odśnieżać górski stok w stylowym, czerwonym kombinezonie.
Justyna Steczkowska opublikowała teledysk do eurowizyjnej piosenki. W sieci wrze
Klip do "Gai" różni się od tego, co możemy zobaczyć na scenie. Pojawiają się jednak pewne elementy, które zobaczymy także w występie 13 maja. Jest ogień, są latające planety, fruwająca Steczkowska, ogromny smok i mnóstwo innych rzeczy związanych z Matką Ziemią. Pod teledyskiem zaroiło się od komentarzy. Jedni uważają, iż to prawdziwy majstersztyk. "Warto było czekać", "Genialny teledysk", "Ale tu się dzieje" - czytamy.
Inni z kolei twierdzą, iż ujęcia w klipie są zbyt dynamiczne, a całość wygląda na zmontowaną w pośpiechu. "Występ na żywo brzmi lepiej niż w klipie", "Potencjał był, ale nie został wykorzystany. Trochę przeładowany. I brakuje mi jakiegoś scenariusza do tego. Bo odnoszę wrażenie, jakby pewne sceny zostały losowo wklejone" - pisali.