Stan Borys: „Gdyby nie Ania, już by mnie z wami nie było”

angora24.pl 3 miesięcy temu

– Może masz już dość takich pytań, ale wydaje mi się, iż tak wypada, dlatego zacznę od tego: jak się masz i co planujesz?

– Minęło już pięć lat od udaru. Dzięki opiece lekarzy i ukochanej Ani czuję się coraz lepiej. Nie mam wielkich planów, ale być może młodzi piosenkarze zechcą nagrać moje piosenki, co bardzo mnie cieszy. W zasadzie już wiele osiągnąłem i teraz koncentruję się na zdrowiu oraz rehabilitacji i ćwiczeniach. Spędzam wiele czasu w odpoczynku w towarzystwie moich ukochanych psów, Apollo i Muzie. Ania zajmuje się koordynacją moich spraw medycznych i artystycznych oraz wszystkim, co mnie dotyczy, pracuje również i dba o sprawy domowe.

– „Choroba zweryfikowała przyjaźnie i znajomości” – powiedziałeś w jednym z wywiadów. Czy mógłbyś rozwinąć to stwierdzenie?

Idź do oryginalnego materiału