W maju 2025 roku odbył się 69. Konkurs Piosenki Eurowizji. Wielu Polaków mocno trzymało kciuki za Justynę Steczkowską, która po trzech dekadach ponownie wystąpiła na eurowizyjnej scenie. Wokalistka z piosenką "Gaja" dostała się do finału, w którym zaśpiewała jako piętnasta. W tegorocznym konkursie zwycięzcą okazał się reprezentant Austrii - JJ z piosenką "Wasted Love". Justyna Steczkowska uplasowała się na 14. miejscu. Teraz ma okazję wygrać w internetowym konkursie.
REKLAMA
Zobacz wideo Dlaczego Steczkowska nie zachwyciła jurorów Eurowizji? Frąckowiak ma teorię. "W tym wszystkim widziałam mniej tej Justyny..."
Justyna Steczkowska nominowana w konkursie Eurowizji! Może zgarnąć nagrodę dzięki fanom
Na oficjalnym profilu instagramowym Eurowizji można przeczytać istotny komunikat. Ogłoszono konkurs na eurowizyjną nagrodę. Internetowe głosowanie jest organizowane przez EBU, czyli organizatora Eurowizji. Podane są różne kategorie. W każdej z nich jest czworo kandydatów. Na Eurovision Awards 2025 można głosować dzięki oficjalnej aplikacji. Całe przedsięwzięcie trwa od 12 do 16 listopada. Justyna Steczkowska jest kandydatką w kategorii Choreo Monarch. "NAZYWAJĄ MNIE GAJA. Proszę o głos na mnie w Choreo Monarch 2025!" - napisała w komentarzu pod postem. Odezwało się również wielu fanów, którzy zachęcali do oddania swojego głosu na polską wokalistkę. Myślicie, iż uda jej się zwyciężyć?
Justyna Steczkowska o Eurowizji. Tak wypowiadała się po udziale w konkursie
Justyna Steczkowska w "Dzień dobry TVN" tuż po swoim występie w maju odnosiła się do tego, iż dostała od jurorów jedynie 17 punktów. - Każdy ma prawo do oceniania według własnego gustu, ale może na przyszłość trzeba by było zrobić tak, żeby komisja doceniała walory głosu i aranżacji, bo od tego są profesjonaliści - powiedziała. Wokalistka podzieliła się także przemyśleniami na temat kryteriów oceniania występów uczestników. - Nigdy nie unikniemy tego, iż jakieś kraje lubią się ze sobą lub mają jakieś polityczne interesy. Nie unikniemy tego w tym konkursie, bo tak zawsze było - dodała. Wspomniała również, iż Eurowizja była jej ogromnym marzeniem. - Można tu zobaczyć dwie strony. Albo taką, iż jestem na siódmym miejscu w rankingu publiczności i mając 52 lata, odważyłam się, pojechałam i spełniłam swoje marzenie. Albo zobaczyć, iż jestem na 14. miejscu i to jest straszna porażka - skwitowała. ZOBACZ TEŻ: Polska weźmie udział w przyszłorocznej Eurowizji? Już wszystko jasne












