
Jedną z gałęzi działalności fundacji Lux Veritatis jest działająca przy toruńskim sanktuarium kawiarnia oraz księgarnia. Reporterzy „Faktu” sprawdzili ofertę w internetowej odsłonie sklepu.
Książki to podstawowy asortyment prowadzonej przez fundację internetowej księgarni. Poza nimi odwiedzający mogą kupić pocztówki, puzzle i gry planszowe, przewodniki, zioła, magnesy na lodówkę, butelki do filtrowania wody, a choćby karty SIM do telefonów.
„Fakt” dokładniej przyjrzał się działowi z książkami. W sklepie online znaleźć można Pismo Święte (również w wersji prezentu z okazji sakramentu pierwszej komunii) oraz modlitewniki. Poza książkami religijnymi odwiedzający mogą nabyć literaturę dziecięcą i książki kucharskie. Zainteresowanie „Faktu” wzbudziła kolekcja książek o masonerii oraz poradnik seksualny.
Księgarnia ojca Rydzyka. Co oferuje?
Autorem poradnika „Sex & smile” jest seksuolog i teolog Kamil Wojciechowski. Książka przedstawia odpowiedzi na pytania dotyczące seksualności oraz związków:
- Jakie są korzyści z częstego uprawiania seksu?
- Skąd biorą się erotyczne fantazje i co wyrażają?
- Jak „pracować” nad pożądaniem?
- Co możemy zrobić (a czego nie robić), żeby mieć większą ochotę na seks, a tym samym rozniecić ogień w naszej sypialni?
- Jak reagować w sytuacji odmowy seksu w małżeństwie?
Sklep redemptorystów oferuje również kartę SIM telefonii „W naszej Rodzinie” (uruchomionej przy współpracy Fundacji Lux Veritatis i SKOK), maskotkę królika z wełny alpaki Peru, plecaczek peruwiański, szmacianą lalkę, maskotkę lamy z pomponami czy też etui do okularów lub torbę.
Problemy prawne fundacji Lux Veritatis w związku z odszkodowaniem od PZU
Przypomnijmy o doniesieniach z początku kwietnia. PZU zawiadomiło prokuraturę w związku z działaniem poprzedniego zarządu państwowej spółki, który próbował wypłacić nienależne odszkodowanie dla związanej z Rydzykiem fundacji Lux Veritatis – poinformowało RMF FM. Wszystko przez to, iż roszczenie się przedawniło. Miało to stanowić działanie na szkodę firmy.
Sprawa dotyczyła roszczeń związanych z odwiertem geotermalnym w Toruniu. We wniosku domagano się 75 mln zł. Pojawiły się jednak wątpliwości, czy można mówić o szkodzie i czy nie doszło do przedawnienia roszczenia. Wątpliwości budziła też kwota odszkodowania.
Czytaj też:
Kiedy w Wielkanoc trzeba iść do kościoła? To musi wiedzieć każdy wiernyCzytaj też:
Miał zakrwawione ręce, wtargnął na ołtarz. Incydent w gliwickim kościele